"Iordanescu to mój pomysł". Żewłakow wyjaśnił, czym przekonał go Rumun

Legia już pod koniec maja ogłosiła rozstanie z Goncalo Feio. Proces wyboru następcy Portugalczyka rozciągnął się na kilkanaście dni.

Padło na Iordanescu, który przez rok był bez pracy. Ostatnio prowadził reprezentację Rumunii, z którą wyszedł z grupy podczas EURO 2024. Ma też doświadczenie z czołowych klubów z tego kraju: CFR Cluj i FCSB.

- Okres selekcji był dla mnie stresujący, męczący i wymagający. Mieliśmy ustaloną listę kilku kandydatów, z którymi chcieliśmy porozmawiać. Pomysł zatrudnienia Edwarda Iordanescu był mój. Mam wewnętrzne przeczucie, że był to najlepszy wybór - mówił Żewłakow.

- Bez względu na to, kogo byśmy wybrali, nie ma gwarancji sukcesu. Czuję się w miarę bezpieczny, że naszą drużyną będzie kierował Iordanescu. To rzecz, o którą mi chodziło - dodał dyrektor sportowy Legii.

Żewłakow chwalił Iordanescu za przygotowanie merytoryczne i bogate doświadczenie. Wyjaśnił, co zdecydowało o postawieniu na tego szkoleniowca.

- Był bardzo zdeterminowany, miał pojęcie o naszej drużynie. To trener, który lubi wyzwania. Świadczy o tym fakt, że w wieku 44 lat został selekcjonerem Rumunii. To duża odpowiedzialność. Praca z kadrą wymaga skupienia doświadczenia, mądrości piłkarskiej, umiejętności komunikacji, połączenia sił. Do tego odmłodził drużynę. To powoduje, że odczuwam pewność, że to trener, który poradzi sobie w Legii. Według mnie to trener, który poradzi sobie z wyzwaniem i będzie dobrze reprezentował nasz klub - podsumował Żewłakow.