Ishak zabawił się z bramkarzem Mainz! Przez VAR wszystko trwało wieczność [WIDEO]

"Kolejorz" nie rozpoczął najlepiej spotkania z zespołem z Bundesligi. W 28. minucie defensywę Lecha zaskoczył Sota Kawasaki, który dał prowadzenie Mainz.

Później do siatki trafił także Benedict Hollerbach. To trafienie zostało jednak anulowane po analizie VAR, bo Niemiec znajdował się na spalonym.

Sędziowie mieli też spory dylemat w 37. minucie. wówczas Nikolas Veratschnig faulował w polu karnym Luisa Palmę, a sędzia wskazał na jedenasty metr.

Sęk w tym, że przed faulem piłka trafiła w rękę skrzydłowego Lecha. Z tego względu sytuacja była analizowana przez system VAR.

Trwało to wyjątkowo długo, bo około cztery minuty. Ostatecznie arbitra nie zawołano jednak do monitora, a decyzja z boiska została utrzymana.

Do piłki podszedł Mikael Ishak. Szwed mimo długiej przerwy zachował stoicki spokój. Podciął piłkę w stylu Antonina Panenki i w pięknym stylu doprowadził do wyrównania.