Jacek Gmoch dla Meczyki.pl: Brzęczek zachowuje się jak trener klubowy, a nie selekcjoner

Gmoch dość krytycznie odniósł się do testowania nowych piłkarzy przez selekcjonera. Pomysły z powołaniami dla Matyni czy Buksy, którzy nawet nie wybiegli na murawę, nie świadczą dobrze o przygotowaniu Brzęczka do roli. Fakt, że najważniejsza impreza, czyli eliminacje Euro są dopiero za pół roku, to tylko pozorne usprawiedliwienie:

- Widać brak doświadczenia selekcjonera na tej pozycji. Ale podobnie miał Nawałka w pierwszym roku. Musimy sobie uzmysłowić, że takie przeglądanie kadr to jest niebezpieczna rzecz. Nie ma czasu na to. Pierwsza rzecz to jest stworzenie zespołu - komentuje były selekcjoner.

Gmoch odniósł się także do wypowiedzi nowego szkoleniowca "Biało-czerwonych" na konferencjach prasowych:

- Skarżenie się na to, że w reprezentacji jest mało czasu na pracę, to jest właśnie brak doświadczenia w innym rodzaju pracy. Praca w kadrze to jest praca menedżera, nie trenera.

Jednocześnie przyznał, że Brzęczek dopiero czeka na swój przełomowy moment. I ten moment właśnie może dać całej drużynie pozytywnego "kopa":

- Sam wspominał, że Nawałka miał ten komfort, bo wygrał mecz z Niemcami i pojawiły się argumenty, by zmotywować zawodników, że są w stanie wygrać z każdym. Brzęczek tego nie ma, drużyna ma momenty dobrej gry, ale nie ma wyników.

Były selekcjoner polskiej kadry przy okazji proponuje, by dać Brzęczkowi kredyt zaufania:

- Te wszystkie przepaście, niebezpieczeństwa jakoś przeszedł. Czy suchą stopą? Nie wiem, na razie tylko zdobył czas, by dobrze przygotować się do eliminacji Mistrzostw Europy - kończy były selekcjoner.

Więcej w ósmym odcinku "Piłki na okrągło":

***

Jeśli chcesz być na bieżąco z naszymi filmami, zasubskrybuj kanał Meczyków na YouTube.