Jagiellonia pobije rekord? Tyle musi zapłacić za reprezentanta

Andy Pelmard trafił do Białegostoku w letnim okienku. Stopera ściągnięto na wypożyczenie z Clermont Foot i szybko zaczął pełnić ważną rolę w ekipie Adriana Siemieńca. Wystąpił już w czterech meczach, we wszystkich rozegrał 90 minut.

25-latek zebrał przy tym dobre recenzje, więc naturalnie zaczęto spekulować o wykupieniu defensora. Szkopuł w tym, że taki manewr byłby bardzo kosztowny. Z najnowszych ustaleń wynika, że Jagiellonia musiałby pobić swój rekord transferowy.

Do tej pory "Duma Podlasia" najwięcej zapłaciła za Ognjena Mudrinskiego. Serb kosztował 600 tysięcy euro. Pelmard zaś ma być dostępny za 1,5 mln euro.

To kwota spora nie tylko w kontekście Jagiellonii, ale i całej Ekstraklasy. Reprezentant Madagaskaru z miejsca wskoczyłby do TOP15 najwyższych transferów w historii ligi. Jednocześnie nie ma mowy o zagrożeniu Legii i liderującemu Milecie Rajoviciowi, na napastnika wydano trzy miliony euro.

Czas pokaże, czy Jagiellonia zdecyduje się na wyłożenie tak dużych pieniędzy na pojedynczego gracza. Dotychczasowe ruchy klubu wskazują, że może być z tym pewien problem, ale kolejny awans do europejskich pucharów oraz potencjalna sprzedaż Oskara Pietuszewskiego mogą zmienić nastawienie.

Pelmard ma w CV ponad 60 spotkań w Ligue1, a ponadto kilka w Serie A oraz La Liga. Portal Transfermarkt wycenia go na dwa miliony euro.