"Jak dziecko w piaskownicy. Jego postawa jest bardzo niepoważna". Były kadrowicz przejechał się po Piszczku

"Jak dziecko w piaskownicy. Jego postawa jest bardzo niepoważna". Były kadrowicz przejechał się po Piszczku
Tomasz Folta/Pressfocus
Marek Koźmiński jest zbulwersowany zamieszaniem związanym z wyborem polskich asystentów Fernando Santosa. Były reprezentant Polski gorzko mówi też o Łukaszu Piszczku, który nie zdecydował się na podjęcie współpracy z kadrą.
Pierwotnie polskich kandydatów do sztabu Santosa było dwóch - obok byłego piłkarza Borussii Dortmund także Tomasz Kaczmarek. Pierwszy nie przyjął oferty z PZPN, drugiego wśród swoich współpracowników nie widział sam selekcjoner.
Dalsza część tekstu pod wideo
Do meczu z Czechami, którym Polacy otworzą eliminacje do Euro 2024, został już nieco ponad miesiąc. Czasu na uzupełnienie sztabu nie ma zatem dużo. Koźmiński winą za zamieszanie obarcza PZPN.
- Jest to niepoważne. Jeśli chodzi o kwestie organizacyjne to należy określić to brakiem profesjonalizmu. Nie potrafię inaczej tego nazwać. Kwestia wyboru asystenta jest kompletnie niedograna, a czas płynie i działa na naszą niekorzyść - grzmi Koźmiński w "tvpsport.pl".
Były reprezentant Polski jest oburzony postawą Piszczka, który po długim wahaniu nie przyjął propozycji Santosa. O jego postawie mówi bardzo zdecydowanie.
– Albo chcesz być trenerem i chcesz pracować w tym zawodzie albo zachowujesz się jak dziecko w piaskownicy. Trochę w taki sposób odbieram jego zachowanie, bo można je porównać do dziecka, które bierze sobie zabawkę i bawi się nią kiedy ma na to ochotę. Łukasz dostał nawet jeszcze nie na starcie swojej przygody trenerskiej okazję życia. Pamiętajmy, że jeszcze nie jest trenerem, ponieważ wciąż czeka, żeby zaliczyć kurs. Jego decyzja jest dużą stratą dla obu stron. Świadczy ona o pewnej niedojrzałości zawodowej. Piszczek mówi, że ma czas i nie wiadomo co jeszcze, chociaż ma już prawie 40 lat. Szkoda, że nie zdecydował się na pracę z drużyną narodową, ale jego postawa jest bardzo niepoważna - komentuje Koźmiński.
Jego zdaniem Santos nie może zamknąć się w otoczeniu portugalskich współpracowników.
- Jeżeli nie będzie żadnego Polaka w roli chociażby dyrektora kadry albo asystenta w tej całej ekipie, wówczas ten projekt nie wypali - uważa Koźmiński.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski17 lut 2023 · 13:56
Źródło: tvpsport.pl

Przeczytaj również