"Jak niewiele potrzeba. żeby być w kadrze?". Borek mocno po powołaniach

Przed nami wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Jan Urban postanowił zbudować ją po swojemu. Do drużyny narodowej wrócili między innymi Paweł Wszołek, Kamil Grosicki czy Robert Lewandowski. Ten ostatni odzyskał też opaskę kapitana, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Na liście powołanych można dostrzec pewne niespodzianki. Chodzi między innymi o zaproszenie Bartosza Kapustki z Legii Warszawa czy Arkadiusza Pyrki z St. Pauli. Ich obecność kwestionuje Mateusz Borek.

- Nie mam przekonania, że postać Kapustki pchnie reprezentację do przodu. Miał swoje szanse. Zastanawiam się nad Pyrką... Jak niewiele potrzeba, żeby być w kadrze Polski? - rzucił Borek w programie Kanału Sportowego.

Pyrka jest świeżo po transferze do zespołu z Bundesligi, zaliczył w niej jeden występ. W poprzednim sezonie uzbierał 21 meczów w barwach Piasta Gliwice, strzelił też jednego gola. W dorosłej kadrze jeszcze nie zadebiutował.

Kapustka do reprezentacji wraca po niespełna roku. Jego łączny bilans w zespole biało-czerwonych to 15 meczów, trzy trafienia i dwie asysty. W tym sezonie ma za sobą 12 spotkań, gola i trzy asysty dla Legii.

We wrześniu Polska zmierzy się z Holandią (4.09) i Finlandią (7.09). Oba spotkania w ramach eliminacji MŚ 2026.