"Jak zbity pies". Wichniarek wypalił po meczu Lecha

Lech Poznań w czwartek sensacyjnie przegrał 1:2 z Lincoln Red Imps w Lidze Konferencji. W rozmowie z WP Sportowe Fakty w język nie gryzł się były napastnik "Kolejorza", Artur Wichniarek.
Porażka mistrzów Polski na Gibraltarze była zdecydowanie największą czwartkową niespodzianką w europejskich pucharach. Podopieczni Nielsa Federiksena wydawali się murowanymi faworytami.
Okazali się jednak słabsi od Lincoln Red Imps. Na przeciwnym biegunie znalazła się Legia Warszawa, która po golu w samej końcówce wygrała 2:1 z Szachtarem Donieck.
Oba mecze w rozmowie z WP Sportowe Fakty ocenił Artur Wichniare. Były reprezentant Polski nie ukrywał, że jego zdaniem ekipa z Gibraltaru była po prostu lepsza od Lecha.
- Przykro było na to patrzeć, bo Lech nie przegrał z powodu zbiegu okoliczności lub pecha. Rywale pokazali się z lepszej strony, tworzyli dobre okazje, pod względem piłkarskim wyglądali korzystniej - ocenił Wichniarek.
- Lech swoim wynikiem przyćmił dobre występy innych drużyn. To był klasyczny "eurowpie***l". Jak widzimy, trudno odnaleźć logikę w piłce. Legia miała duże problemy w tygodniu, ale zareagowała pozytywnie. Do swoich obowiązków trzeba podchodzić maksymalnie skoncentrowanym. Na pół gwizdka nie wygra się dziś nawet z półamatorami z Gibraltaru - stwierdził.
- Jeszcze bym ich nie skreślał, mogą zapewnić sobie awans do dalszej fazy Ligi Konferencji w następnych spotkaniach. Ale zamiast naładować się pozytywną energią przed meczem z Legią, wracają do Polski jak zbity pies. A Legia odżyła - zakończył.