Jan Tomaszewski wskazał klucz do dobrego wyniku z Anglią. "To jest u nas najlepsze"

W środowy wieczór "Biało-Czerwoni" będą musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego. Jan Tomaszewski nie ma wątpliwości, że może to nawet wpłynąć pozytywnie na resztę zespołu.

- Mnie sytuacja Roberta przypomina tę sprzed pół wieku, kiedy z Anglią nie mógł zagrać Włodzimierz Lubański. Pozostali zawodnicy chcieli udowodnić, że dadzą radę również bez niego - "gryźli trawę" przez całe spotkanie. Mam nadzieję, że dziś nasza kadra będzie podobnie zmotywowana - powiedział.

W rozmowie z "Polskim Radiem" były reprezentant kraju raz jeszcze skrytykował Paulo Sousę za poprzedni mecz z Andorą. Jego zdaniem decyzja selekcjonera o wystawieniu "Lewego" jako cofniętego napastnika była kompletnie nietrafiona.

- Paulo Sousa był najgorszym aktorem w meczu z Andorą. Wystawienie Roberta Lewandowskiego w pomocy było bezmyślne. Nasz napastnik grał z dala od pola karnego, przez co był częściej faulowany przez rywali. To było karygodne i mam nadzieję, że już więcej się nie wydarzy - dodał.

Tomaszewski ma nadzieję, że w Londynie reprezentacja Polski zagra ustawieniem z czwórką obrońców. Uważa, że w środku pola powinno się dziś pojawić dwóch defensywnych pomocników.

- Z Anglikami powinniśmy pokazać to, co mamy najlepszego - szczelną obronę, wspieraną przez dwóch defensywnych pomocników. Musimy grać to, co umiemy najlepiej. Nowy system powinien być ćwiczony w meczach towarzyskich. Na razie należy pozostać przy 1-4-5-1 - zakończył.