Jan Urban selekcjonerem reprezentacji Polski! [NASZ NEWS]

Przez ponad miesiąc reprezentacja Polski pozostawała bez selekcjonera. Po tym, jak 12 czerwca do dymisji podał się Michał Probierz, prezes PZPN rozpoczął długie i zawiłe poszukiwania nowego sternika kadry. Wśród kandydatów do zatrudnienia byli m.in. Adam Nawałka czy Jerzy Brzęczek, ale według naszych informacji wyścig ostatecznie wygrał Jan Urban, który dogadał się z Cezarym Kuleszą i obejmie wyczekiwane stanowisko. W nowej roli zostanie zaprezentowany w przyszłym tygodniu. Konferencja prasowa z jego udziałem może odbyć się w środę.

Kulesza dogadał się dziś z Urbanem, ale z tego co udało nam się ustalić - panowie jeszcze nie podpisali kontraktu, a zawarli porozumienie. Strony zobowiązały się do współpracy. To, że Urban przejmie kadrę, jest pewne. Trwają za to dyskusje w sprawie kształtu jego sztabu szkoleniowego. Umowa zostanie podpisana w tygodniu.

Z tego, co słyszymy, kontrakt Urbana będzie progresywny. Jego długość będzie uzależniona od tego, czy kadra awansuje do mistrzostw świata.

63-latek stanie przed misją uratowania sytuacji w eliminacjach do mistrzostw świata, bo biało-czerwoni po ostatniej porażce z Finlandią nie mają już autostrady do zajęcia drugiego miejsca, które - przypomnijmy - gwarantuje udział w barażach.

Kadra zyska niezwykle doświadczonego trenera, mającego też bogatą historię w roli piłkarza. Pierwsze poważne sukcesy jako zawodnik urodzony 14 maja 1962 r. Urban odnosił w Górniku Zabrze, z którym trzy razy z rzędu sięgał po mistrzostwo Polski, triumfując ponadto w krajowym superpucharze. Następnie na siedem lat osiadł w Hiszpanii. Przez większość tego okresu reprezentował Osasunę Pampeluna, ale grał też dla Realu Valladolid i CD Toledo.

Półwysep Iberyjski opuścił po rozegraniu 177 spotkań w Primera Division. Dał się zapamiętać jako niezwykle groźny napastnik, który nawet w meczu z wielkim Realem Madryt potrafił ustrzelić hat-tricka. Po wyjeździe z Hiszpanii przez dwa lata grał jeszcze w niemieckim VfB Oldenburg, po czym wrócił do Górnika i tam zawiesił buty na kołku.

57 razy wystąpił też jako piłkarz w reprezentacji Polski. To daje mu pewną przewagę nad jego poprzednikami - Czesławem Michniewiczem czy Michałem Probierzem, którzy nigdy nie poznali zespołu narodowego od tej strony. W 1986 roku Urban pojechał z kadrą na mistrzostwa świata.

Do reprezentacji przychodzi zatem człowiek obyty z dużą piłką. Uczestnik wielkiego turnieju i były gracz czołowej ligi Europy. Przede wszystkim jednak, co w kontekście selekcjonerskiej posady bez wątpienia ważniejsze, bardzo doświadczony trener. Głównie w futbolu klubowym.

Jedyny reprezentacyjny epizod, jaki Urban zaliczył już w roli szkoleniowca, miał miejsce w latach 2007-2008. Przez kilka miesięcy pełnił on wówczas w zespole biało-czerwonych funkcję asystenta Leo Beenhakkera. Poleciał z kadrą na EURO 2008, odszedł tuż po turnieju.

Do trenerskiego świata Urban wchodził natomiast jeszcze pod koniec XX wieku. W juniorskim zespole Osasuny najpierw był asystentem, a potem głównym szkoleniowcem. Poprowadził nawet drużynę U18 do zdobycia mistrzostwa Hiszpanii. Następnie przejął rezerwy kluby z Pampeluny.

W 2007 roku Urbanowi zaufała Legia Warszawa. Został on pierwszym trenerem “Wojskowych” i na stanowisku utrzymał się przez niespełna trzy lata. Pod jego wodzą stołeczny klub dwukrotnie był wicemistrzem Polski, zdobył też krajowy puchar i superpuchar. Na Łazienkowskiej trener urodzony w Jaworznie pracował potem jeszcze w latach 2012-2013, tym razem prowadząc zespół do wygrania Ekstraklasy. Do dziś to jedyny taki skalp w jego CV.

Przez krótki czas Urban pracował też w Polonii Bytom (2010), Zagłębiu Lubin (2011) czy Śląsku Wrocław (2017-2018), ale były to epizody bez większej historii.

Zdecydowanie większa presja wiązała się z jego pracą w Osasunie (2014-2015). Po kilkunastu latach Urban wrócił wówczas do Pampeluny, tym razem obejmując stery w pierwszym zespole występującym wtedy na zapleczu La Liga. Poradził sobie kiepsko. W 27 meczach wykręcił średnią 1,11 punktu na spotkanie, po czym kilka miesięcy przed końcem sezonu został zwolniony.

Nigdy później Urban nie pracował już za granicą. W niedalekiej przyszłości objął natomiast Lecha Poznań, którego prowadził przez większość sezonu 2015/16 i początek kampanii 2016/17. Błyskawicznie tchnął nowe życie w zespół, który Maciej Skorża pozostawił po 11 kolejkach na ostatnim miejscu w tabeli Ekstraklasy. Już kilka dni po zatrudnieniu Urbana “Kolejorz” pokonał Fiorentinę w Lidze Europy i Legię Warszawa w lidze, a kilka miesięcy później finiszował na siódmym miejscu w tabeli oraz wygrał Superpuchar Polski. Po kiepskim początku kolejnego sezonu klub z Bułgarskiej zdecydował się jednak na zmianę szkoleniowca.

Ostatni jak do tej pory rozdział w trenerskiej karierze Urbana to natomiast oczywiście czas spędzony w Górniku Zabrze, którego nowy selekcjoner reprezentacji prowadził najpierw w sezonie 2021/22, a potem od marca 2023 do kwietnia 2025 roku. Mimo ograniczonych możliwości kadrowych i regularnego wyprzedawania ważnych piłkarzy “Trójkolorowi” pod wodzą Urbana osiągali wyniki ponad stan.

Teraz czas na nowe wyzwania. Jan Urban rozpoczyna pracę w roli selekcjonera reprezentacji Polski.