Jerome Boateng jednak zostanie w FC Bayernie? Oliver Kahn: Wiemy, co jesteśmy mu winni. Będziemy rozmawiać

Niemieckie media informowały ostatnio, że Bayern Monachium podjął decyzję o rozstaniu z Jeromem Boatengiem. Kontrakt stopera wygasa w czerwcu przyszłego roku. Na antenie "Sky Sports" zaprzeczył temu jednak członek zarządu mistrzów Niemiec, Oliver Kahn.
Jest mało prawdopodobne, że defensywa Bayernu Monachium w przyszłym sezonie będzie wyglądać tak samo, jak w obecnych rozgrywkach. Kończą się bowiem umowy Davida Alaby oraz Jerome'a Boatenga. Pod znakiem zapytania stanęła na dodatek ostatnio przyszłość Niklasa Suele.
Sytuacja całej trójki jest zupełnie różna. Negocjacje z Austriakiem spaliły na panewce ze względu na jego żądania finansowe. Suele przybrał na wadze w trakcie izolacji i zakażenia koronawirusem. Tymczasem Boateng znajduje się ostatnio w znakomitej formie i chciałby zostać w drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka.
Informacja o rozstaniu z zawodnikiem, która obiegła niedawno najważniejsze sportowe media w Niemczech, była więc mimo wszystko lekkim zaskoczeniem. 32-latek przyznał, że o takim obrocie spraw dowiedział się od dziennikarzy.
W rozmowie ze "Sky Sports" przed środowym spotkaniem z Red Bullem Salzburg głos w sprawie Boatenga zabrał Oliver Kahn. Członek zarządu Bayernu zaprzeczył, jakoby w tej sprawie wszystko było już jasne.
- Jesteśmy w kontakcie z Jeromem i będziemy rozmawiać. Nie wykluczamy przedłużenia umowy. Wiemy, co jesteśmy mu winni i co on może nam dać - powiedział Kahn.
Jerome Boateng w tym sezonie rozegrał jedenaście spotkań dla Bayernu. Zdobył jednego gola. Według medialnych doniesień na jego pozostanie w drużynie nalega przede wszystkim Hansi Flick.