Jerzy Brzęczek wyciął dwie sceny z serialu o reprezentacji Polski. Oto powód

Jerzy Brzęczek wyciął dwie sceny z serialu o reprezentacji Polski. Oto powód
MediaPictures.pl/Shutterstock
Filip Adamus jest jednym z autorów serialu "Niekochani". Dziennikarz w rozmowie z "Weszło" opowiedział o okolicznościach związanych z powstawaniem dokumentu.
Serial "Niekochani"pokazuje kulisy pracy Jerzego Brzęczka z reprezentacją Polski. Fani mogą zobaczyć m.in. nagrania z szatni i zakulisowe wypowiedzi piłkarzy oraz sztabu szkoleniowego.
Dalsza część tekstu pod wideo
Filip Adamus dla "Weszło" opowiedział o tym, jak wyglądała praca nad dokumentem. Jak się okazuje, dziennikarz mógł liczyć na wsparcie i życzliwość ze strony samego selekcjonera.
- Wiele rzeczy daliśmy do tego filmu z przekonaniem, że to i tak pewnie wypadnie. A trener mówił wtedy tylko: "Panowie, zostawiamy, przecież tak było". To ważne, bo nie każdy chciałby pokazać momenty, w których się czegoś uczy i w których popełnia błędy - przyznał Adamus.
Brzęczek ostatecznie wyciął z "Niekochanych" tylko dwa fragmenty. Selekcjoner zrobił to, bo nie chciał, by rywale poznali rozwiązania, które w przyszłości mogą zostać wykorzystane w meczach Biało-Czerwonych.
- To były ze dwie instrukcje taktyczne, które padały w przerwie meczów. Możemy się tylko domyślać, że nie chciał tego dawać, bo jeszcze możemy te pomysły wykorzystać w przyszłości na boisku - dodał dziennikarz.
Z kolei Zbigniew Boniek przed premierą serialu obejrzał tylko jego znikomą część.
- On, tak swoją drogą, zobaczył przed publikacją jedynie sześć minut pierwszego odcinka i powiedział tylko: "Fajne, fajne, podoba mi się, kiedy puszczacie?" - podsumował Adamus.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz19 Apr 2020 · 15:09
Źródło: Weszło

Przeczytaj również