Jest akt oskarżenia przeciwko Maciejowi Sz. Grozi mu nawet kara więzienia

Sz. w zeszłym tygodniu został zatrzymany do rutynowej kontroli policyjnej. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że były golkiper miał 0,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy, a sprawie nadali oficjalny bieg. Polska Agencja Prasowa poinformowała, że prokuratura skierowała już do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.

- Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu oraz złożył wyjaśnienia w sprawie. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota w Warszawie skierowała do sądu w tej sprawie akt oskarżenia - przyznała Aleksandra Skrzyniarz z warszawskiej prokuratury.

To oznacza, że Sz. będzie odpowiadał za popełnienie przestępstwa z art. 178a p. 1 kodeksu karnego. Co grozi byłemu reprezentantowi Polski? Sz. może zostać ukarany grzywną. W najgorszym przypadku będzie to ograniczenie wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Były piłkarz po zdarzeniu tłumaczył swoje zachowanie w kolejnych wywiadach. Twierdził, że wypił dwa piwa do kolacji, a w nocy niespodziewanie musiał odwieźć żonę, która pracuje jako stewardessa.

- To była straszna głupota. Jestem tym załamany, zażenowany, jest mi strasznie wstyd. Byłem na komisariacie Warszawa Włochy, złożyłem obszerne wyjaśnienia, nie próbowałem i nie mam zamiaru się usprawiedliwiać - mówił Sz. w rozmowie z "WP SportoweFakty".