"Jest beznadziejny". Smokowski grilluje znanego snajpera, Borek staje w jego obronie
Patryk Klimala zmarnował idealną okazję na gola w meczu Śląska Wrocław z Ruchem Chorzów, nie trafiając do bramki z metra. W Mocy Futbolu na Kanale Sportowym na temat napastnika rozmawiali Tomasz Smokowski i Mateusz Borek.
25-letni snajper kilka miesięcy temu zdecydował się na powrót do Polski. Wcześniej występował w Izraelu, ale ten kraj wdał się w otwarty konflikt zbrojny i Klimala rozwiązał kontrakt z Hapoelem Beer Szewa.
Trafił do Śląska Wrocław, w barwach którego kompletnie zawodzi. W jedenastu spotkaniach w PKO Ekstraklasie ani razu nie trafił do siatki. W Mocy Futbolu na Kanale Sportowym mówił o tym Tomasz Smokowski.
- Spadną teraz gromy na Klimalę. On jest beznadziejny w tej rundzie i nie ma żadnych cyfr. Teraz zaczyna się wyliczanie ile on i Exposito zarabiają - powiedział Smokowski.
Wrocławski dziennikarz, Marcin Torz, poinformował, że Klimala dostaje w Śląsku 160 tysięcy złotych miesięcznie. Klubu i samego piłkarza zdecydowanie broni Mateusz Borek.
- Takie wpisy mnie osłabiają. Oznaczają one, że ktoś kompletnie nie rozumie piłkarskiego biznesu. Gdy rozmawiamy o Polaku na pozycji środkowego napastnika, za którego kluby płaciły już łącznie około 8,5 miliona euro i mamy okazję zgarnąć go teraz za darmo, to musimy zapłacić mu dużą pensję. Takie są realia płacowe w polskiej lidze - podkreślił.
- Nikt nie przypuszczał wtedy, że Patryk Klimala nie trafi z metra. Klub przygotowywał się na wariant, że on zastąpi Exposito. Można się czasami czepiać różnych decyzji w polskiej piłce, ale w teorii to była akurat świetna decyzja. Czasami warto dać komuś drugą szansę - zakończył.