"Jest wielka szansa na to, by wyjść z grupy i nie wpaść na Francję". Boniek zaskoczył po remisie Polaków

Polacy rozpoczęli mundial od remisu z Meksykiem. Sytuacja w grupie jest otwarta. Po pierwszej kolejce niespodziewanym liderem jest Arabia Saudyjska, która pokonała Argentynę.

Biało-czerwoni mieli kapitalną okazję do strzelenia gola. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Robert Lewandowski. Po meczu mocno bronił go Boniek.

- Nie zgadzam się z krytyką Lewandowskiego. Nie jest łatwo grać w drużynie, w której nikt inny nie stwarza sobie sytuacji strzeleckiej, nikt inny nie wpada w pole karne. Jesteś ciągle osamotniony, cały mecz musisz łokciami, rękami, nogami walczyć z przeciwnikiem - komentował Boniek w "Prawdzie Futbolu".

- Uważam, że Roberta trzeba obudować. Trener musi o tym pomyśleć. Nie można myśleć, że wszędzie się prześlizgniemy. Tym bardziej, że jest szansa ominąć Francję. Po porażce Argentyny nie ma faworyta. Jest wielka szansa na to, by wyjść z grupy i nie wpaść na Francję - dodał były prezes PZPN.

Mistrzowie świata w po pierwszej kolejce prowadzą w swojej grupie - wygrali z Australią 4:1. Kto chce ich ominąć w 1/8 finału, zapewne będzie musiał wygrać grupę C.

Boniek skomentował też sposób, w jaki Lewandowski wykonał jedenastkę.

- Widziałem, że uderzył karnego inaczej. Normalnie jak dotyka piłkę, to patrzy jeszcze na bramkarza. Ma taką zimną psychikę. Potrafi skierować piłkę w drugi róg. Dzisiaj podjął decyzję wcześniej - ocenił.

- Nie będziemy robić drogi krzyżowej. Mnie Roberta jest szkoda. Jakby bramkarz rzucił się w drugi róg, to byłaby inna narracja. Ja nie patrzę tylko przez pryzmat wyniku. Nawet gdybyśmy wygrali, to trzeba by przyznać, że w pierwszej połowie były straszne ciężary. W drugiej było troszeczkę lepiej - podsumował Boniek.