Jest życie bez Harry'ego Kane'a! Tottenham wygrał z Manchesterem United!

Pierwszy z sobotnich szlagierów Premier League dla Tottenhamu! "Koguty" wygrały z Manchesterem United 2:0.
Istotna dla przebiegu meczu była kontrowersja z 26. minuty. Po uderzeniu Garnacho piłka trafiła w rękę Romero, ale sędzia Oliver po analizie VAR nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego.
Niewiele brakowało, a gospodarze na przerwę schodziliby na przerwę przy prowadzeniu. W 39. minucie piłkarze Tottenhamu dwa razy obili obramowanie bramki. Najpierw piłka po strzale Porro trafiła w poprzeczkę, a potem dośrodkowaniu Sarra i rykoszecie od Shawa zatrzymała się na słupku.
Tottenham objął prowadzenie na początku drugiej połowy. Prawym skrzydłem ruszył Kulusevski, dośrodkował przed bramkę, a tam do bezpańskiej piłki doszedł Sarr i potężnym uderzeniem wpakował ją do bramki.
Manchester United mógł odpowiedzieć niemal natychmiast. W doskonałej sytuacji znalazł się Antony, ale trafił tylko w słupek.
Wkrótce dużo działo się pod bramką "Czerwonych Diabłów". Gospodarze dwa razy w krótkim czasie domagali się rzutu karnego. Sędzia jednak nie zareagował ani po tym, jak Martinez zderzył się z Romero, ani po wślizgu Anthony'ego w Maddisona. MU odpowiedział świetnym strzałem Casemiro, który z trudem obronił Vicario.
Tottenham ustalił wynik w 83. minucie. Po dośrodkowaniu Perisicia piłkę musnął Davies. Zaskoczony Onana nawet nie interweniował.