Josep Guardiola zdradził od czego uzależnia przedłużenie umowy z Manchesterem City. "To jedyne czego szukam"

Manchester City został wykluczony z dwóch kolejnych sezonów Ligi Mistrzów za złamanie przepisów Finansowego Fair Play. Choć decyzja jeszcze się nie uprawomocniła, to media już spekulują, w jaki sposób kara odbije się na przyszłości klubu. Część z nich uważa, że jej konsekwencją będzie odejście Guardioli, którego kontrakt wygasa wraz z końcem czerwca 2021 roku. Sam zainteresowany nie przesądza, że wówczas rozstanie się z obecnym pracodawcą.

- Chcę zostać w Manchesterze City jeszcze przez rok, a później zobaczymy. To zależy także od wyników. Nie wykluczam jednak przedłużenia kontraktu - stwierdził Guardiola.

Dziennikarze dopytywali Hiszpana, co będzie kluczowe dla jego decyzji.

- Moje szczęście. To jedyna rzecz, której szukam - przyznał Guardiola. I zaraz musiał odpowiadać na pytanie o to, co daje mu szczęście w Manchesterze City.

- Pogoda! Muszę dbać o swoją skórę, bo słońce nie jest dobre - zażartował. - Mam wyjątkowych piłkarzy, którzy - wydaje mi się - całkowicie za mną podążają. Wiem, że nie jestem łatwy we współpracy. Jestem jednak szczęśliwy. Kiedy zmieniałem klub, to właśnie dlatego, że myślałem, że w nowym będę czuł się bardziej szczęśliwy. To był jedyny powód. Mam dobre relacje z szefami klubu. Jeśli zdecydujemy się kontynuować współpracę, to porozumienie nie będzie problemem. Będziemy rozmawiać po zakończeniu tego sezonu albo w połowie następnego - zakończył Guardiola.

Manchester City zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli Premier League. Do prowadzącego Liverpoolu traci aż 22 punkty. W następnym tygodniu drużyna Guardioli zmierzy się z Realem Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów.