Jude Bellingham pod ostrzałem niemieckich mediów. Pomocnik miał wzbudzać kontrowersje w Borussii Dortmund

W ostatnim sezonie Bellingham był jednym z filarów BVB. Grał na tak wysokim poziomie, że "Królewscy" zdecydowali się zapłacić za niego 103 mln euro kwoty stałej oraz 30 mln euro w bonusach.

Według niemieckich mediów wielu piłkarzy Borussii cieszyło się z odejścia 20-latka. "Sport Bild" sugeruje, że wychowanek Birmingham miał negatywny wpływ na całą szatnię. Zarzuca mu się egoizm i chęć bycia w centrum uwagi.

Dziennikarze przypomnieli sytuację, w której reprezentant Anglii obraził Nico Schulza w trakcie meczu. Podczas treningów pomocnik również miał być opryskliwy względem kolegów.

Bellingham nie wypełniał też dobrze obowiązków trzeciego kapitana i osoby znajdującej się w radzie drużyny. Nie był on zawodnikiem, do którego inni mogli zgłosić się z ewentualnym problemami.

"Sport Bild" podkreśla, że działacze BVB dostrzegli ten problem. Nie chcieli jednak karać Anglika, ponieważ taki ruch mógłby negatywnie wpłynąć na nadchodzący transfer.

Bellingham dotychczas wystąpił w jednym meczu Realu Madryt. W miniony weekend pomocnik strzelił gola w starciu z Athletikiem.