Juventus. Maurizio Sarri pod specjalnym nadzorem. "Ma kontakt z Guardiolą. Żartują z plotek transferowych"

Maurizio Sarri jest pod specjalnym nadzorem. Trener Juventusu jest w gronie osób szczególnie zagrożonych konsekwencjami zakażenia koronawirusem.
Chorobę zdiagnozowano już u dwóch piłkarzy Juventusu. Jako pierwszy koronawirusem zakaził się Daniele Rugani. Klub poinformował też o pozytywnym wyniku testu przeprowadzonego u Blaise'a Matuidiego.
Już po zakażeniu Ruganiego piłkarze, trenerzy i pracownicy Juventusu zostali poddani izolacji. Łącznie w odosobnieniu przebywa 121 osób. Szczególne środki ostrożności zastosowano wobec Sarriego. Włoch ma 61 lat - już sam wiek stanowi podstawę do objęcia go większą ochroną. Argumentów jest jednak więcej. Trener Juventusu to nałogowy palacz - podobno dziennie puszcza z dymem aż trzy paczki papierosów. Jakby tego było mało, na początku tego sezonu przeszedł zapalenie płuc.
Na szczęście Sarri do tej pory nie został zakażony koronawirusem. Oba przeprowadzone u niego testy dały wynik negatywny.
- Rozmawiałem z Sarrim trzy dni temu. Jest w dobrym nastroju. Tęskni za boiskiem, ale koncentruje się na pracy w domu. Ogląda mecze, analizuje treningi i dane piłkarzy. Jest jak maszyna. Poza tym dużo czyta i utrzymuje kontakt z Pepem Guardiolą. Razem żartują z plotek transferowych - powiedział Aurelio Virgili, przyjaciel Sarriego.