Juventus. Maurizio Sarri wyjaśnił nieobecność Cristiano Ronaldo w Pucharze Włoch. "Wysłaliśmy go do łóżka"

Trener Juventusu Turyn Maurizio Sarri nie krył zadowolenia po rozbiciu Udinese Calcio 4:0 (2:0) w spotkaniu 1/8 finału rozgrywek o Puchar Włoch.
Na Allianz Stadium całe spotkanie z perspektywy ławki rezerwowych obserwował Wojciech Szczęsny. Wśród gości natomiast w podstawowym składzie wybiegł Łukasz Teodorczyk, którego tuż po przerwie zastąpił Kevin Lasagna.
Prowadzenie "Starej Damie" zapewnił po szesnastu minutach gry Gonzalo Higuain, wykorzystując sytuację sam na sam po koronkowej wymianie podań z Paulo Dybalą.
Młodszy z Argentyńczyków dziesięć minut później nie zawiódł podchodząc do "jedenastki", a niespełna kwadrans po zmianie stron podwyższył po kapitalnym technicznym strzale pod poprzeczkę z narożnika pola karnego. Cztery minuty później drugą podyktowaną "jedenastkę" wykorzystał Brazylijczyk Douglas Costa.
Przeciwnikiem zespołu z Piemontu w ćwierćfinale będzie AS Roma lub Parma Calcio. Mecz zaplanowano na środę 22 stycznia.
- Zawsze jest trochę niepewności przed pucharowymi spotkaniami. Długimi okresami graliśmy jednak bardzo dobrze - podkreślił Sarri dla stacji "RAI Sport".
- Cristiano Ronaldo miał przez dwa dni zapalenie zatok i choć czuł się lepiej, po popołudniowym odpoczynku zaczął odczuwać dreszcze i temperaturę. Lekarze stwierdzili, że nie warto ryzykować i wysłaliśmy go do łóżka - wyjaśnił absencję Portugalczyka opiekun "Starej Damy".
- Bramka po akcji Higuaina z Dybalą była warta ceny biletu. To był wyjątkowy gol, rzadkiej urody. Nie często można zobaczyć tak szybko wymienione cztery podania. Uwielbiam takie bramki, ale mogą one paść tylko dzięki współpracy zawodników o bardzo wysokiej jakości. Ten zespół ma do tego potencjał - dodał Sarri.