Juventus. Wojciech Szczęsny po zwycięstwie z Lokomotiwem: Nie będzie śmieszkowania z Grzegorza Krychowiaka

Juventus wygrał z Lokomotiwem 2:1 w trzeciej kolejce Ligi Mistrzów. - Ciężko było ich złamać - przyznał Wojciech Szczęsny.
Jako pierwszy gola strzelił Lokomotiw, który objął prowadzenie po trafieniu Aleksieja Miranczuka. Juventus odpowiedział długo po przerwie - w ciągu kilku minut dwie bramki zdobył Paulo Dybala.
Mateusz Borek, który po meczu rozmawiał z Wojciechem Szczęsnym, zauważył, że polski bramkarz ma dwa powody do radości. Pierwszym jest zwycięstwo, drugim... brak żartów ze strony Grzegorza Krychowiaka.
- Z mojej strony też nie będzie śmieszkowania, bo na to jest miejsce przed spotkaniem. Cieszę się z wygranej. Po meczu mam pełen szacunek do rywali. Lokomotiw zagrał dobry, defensywny mecz. Ciężko było ich złamać - podkreśla Szczęsny.
Polski bramkarz przyznał, że Lokomotiw był bardzo dobrze zorganizowany.
- Szukali kontr, długich piłek. Jeden błąd może kosztować utratę bramki. Graliśmy jednak z dużą cierpliwością i fajnie, że udało nam się dwukrotnie pokonać golkipera Lokomotiwu - stwierdził Szczęsny.
- Zagraliśmy dobrze oprócz utraty gola. Byliśmy dobrze zorganizowali. Nie zmieniliśmy stylu, graliśmy cierpliwie i osiągnęliśmy cel - zakończył reprezentant Polski.