"Kabaret. W Hiszpanii patrzyli na mnie jak na debila". Ostre słowa Urbana. Skrytykował kontrowersyjny przepis

"Kabaret. W Hiszpanii patrzyli na mnie jak na debila". Ostre słowa Urbana. Skrytykował kontrowersyjny przepis
Lukasz Sobala / pressfocus
Przepis o młodzieżowcu w PKO Ekstraklasie od dawna budzi spore kontrowersje. W rozmowie z portalem Goal.pl w bardzo dosadnych słowach określił go Jan Urban, krytykując przyjęte rozwiązanie.
Szkoleniowiec Górnika Zabrze nie zgadza się z przymusem wystawiania młodych zawodników. Uważa, że przepis o młodzieżowcu robi krzywdę samym piłkarzom, którzy często jeszcze nie są gotowi na grę na najwyższym poziomie.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To wszędzie wygląda tak samo, ale pod jednym warunkiem – musi być młody, utalentowany piłkarz. Jak takiego masz, to zawsze nim będziesz grał. Jeśli nie masz, to masz problem. Przepis o młodzieżowcu to jest kabaret. To mogli wymyślić tylko u nas. Zawsze wymyślamy niestworzone rzeczy, bo jesteśmy przekozacy. Tak jak podział grup robiliśmy, podział punktów… Zawsze znamy się najlepiej, bo nikt inny nie chce takich rzeczy wymyślać - wypalił Urban.
- Co my robimy? Na siłę tworzymy zawodników do U-21? Przecież ten przepis robi krzywdę piłkarzom. Sam pan wie, ilu zawodników ginie po wyjściu z wieku młodzieżowca. Każdy wie, że posiadanie młodego, dobrego zawodnika, to najprostszy sposób zarobku - podkreślił.
Jan Urban w meczu Górnik Zabrze - Warta Poznań
Lukasz Sobala / pressfocus
Nie jest to jedyna zasada, która nie podoba się Urbanowi. Szkoleniowiec w rozmowie z Goal.pl wrócił do dawnego podziału na grupy i dzielenia punktów. Odniósł się także do obecnych baraży w pierwszej i drugiej lidze.
- Jak ja mówię w Hiszpanii o tych polskich pomysłach, to łapią się za głowy. Jak wspomniałem o dzieleniu punktów sprzed paru lat, to patrzyli na mnie jak na debila. “Co ty gadasz, ale jak?”. Robiliśmy sztuczne emocje kosztem sportowej walki. Robiłem przewagę na dystans czterech meczów, a tu trach! Nagle bez gry jesteś już tylko dwa mecze za mną. Jest tyle absurdów, że brak mi słów - powiedział.
- A gdy możemy sobie pomóc, to tego nie robimy. Jak choćby z kwestią barażów. Robimy pojedyncze mecze, podczas gdy mecz i rewanż zapełniłby oba stadiony, bo to najważniejsze mecze w roku. To byłyby duże pieniądze dla klubów, a my je sobie zabieramy - zakończył.
Jan Urban w meczu Górnik Zabrze - Warta Poznań
Lukasz Sobala / pressfocus
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik26 Jan · 08:44
Źródło: Goal.pl

Przeczytaj również