Kadrowicze "zdradzili" Probierza? Mocne słowa dziennikarza. "Spier***ił wykonanie"

Michał Probierz zakończył pracę w reprezentacji Polski w złym stylu. Odebrał opaskę kapitana Robertowi Lewandowskiemu, co wywołało gigantyczne poruszenie, a nade wszystko przegrał z Finlandią (1:2). Po meczu w Helsinkach nie było czego zbierać.

Drużyna wydawała się mieć spory problem wewnętrzny. W istocie mógł on istnieć, chociaż w nieco zaskakującym wymiarze. Sebastian Staszewski, autor głośnej biografii Lewandowskiego, przekonuje bowiem, że decyzja o zdegradowaniu "Lewego" w hierarchii reprezentacji była uzgadniania z innymi kadrowiczami. Oni jednak nigdy nie stanęli za Probierzem.

- Michał Probierz popełnił błąd, chcąc zaspokoić potrzeby reprezentantów i wierząc, że oni mu się odpłacą lojalnością, walką i zaangażowaniem - stwierdził dziennikarz.

- Moim zdaniem, to może kontrowersyjnie zabrzmi, ale spier***ił wykonanie. (...) Probierz, gdy afera się zaczynała, był przekonany, że grupa piłkarzy, z którymi konsultował decyzję, stanie za jego plecami. A jak już się afera rozkręciła i Probierz się odwrócił, to tylko kurz się unosił - dodał w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą.

- Żaden z nich nie stanął w jego obronie. Żaden z nich nie powiedział: to my. (...) A później jest zgrupowanie, na które Robert przyjeżdża, i część z tych osób siedzi przy stoliku i go woła. I on się dosiada. I siedzą jak gdyby nigdy nic - podsumował Staszewski.

Po odejściu Probierza Lewandowski wrócił do kadry i za kadencji Jana Urbana pełni rolę kapitana. Napastnik Barcelony ma na koncie 163 mecze i 88 goli w narodowych barwach. Probierz zaś nie pracuje od czerwca.