Kapitalna obrona Fabiańskiego nie zatrzymała Manchesteru United. Samobój zdecydował o wyniku [WIDEO]

"Czerwone Diabły" musiały wygrać, aby wrócić na drugie miejsce w Premier League. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera od początku spotkania częściej utrzymywali się przy piłce, ale na pierwsze klarowne sytuacje musieliśmy nieco poczekać.

Groźnie zrobiło się dopiero w 24. minucie. Wówczas główkował Marcus Rashford, ale reprezentant Anglii spudłował z kilku metrów. Niespełna kwadrans później bohaterem został Łukasz Fabiański.

Polak znakomicie zachował się po uderzeniu Masona Greenwooda i sparował piłkę na słupek. Dzięki temu na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku bezbramkowym.

Na początku drugiej połowy "Czerwone Diabły" dopięły swego. Po dośrodkowaniu Bruno Fernandesa Scotta McTominaya starał się uprzedzić Craig Dawson. W efekcie sam wpakował jednak piłkę do własnej bramki.

W kolejnych minutach Fabiański popisał się między innymi dobrą obroną po uderzeniu Fernandesa. Po drugiej stronie boiska Maguire zablokował natomiast strzał Bowena.

W 77. minucie szansę na podwyższenie wyniku miał Greenwood. Tym razem West Ham mógł mówić o sporym szczęściu, bo piłkarz "Czerwonych Diabłów" trafił w słupek.

Ostatecznie Manchester United i tak wygrał 1:0 i wrócił na drugie miejsce w Premier League. West Ham wciąż zajmuje natomiast piątą lokatę.