Karim Benzema pójdzie do sądu. Francuz zbulwersowany oskarżeniami o powiązania z terroryzmem

Trwa wojna Izraela z Palestyną. Karim Benzema zwrócił uwagę na tragedię osób zamieszkujących Strefę Gazy. Postawa Francuza nie została jednak dobrze przyjęta w jego kraju.

Nadine Morano, jedna z posłanek, nazwała znanego piłkarza "agentem propagandowym Hamasu". Krytycznie wypowiedział się też Franck Tapiro, który odpowiadał za komunikację reprezentacji Francji podczas MŚ 2010. Ceniony reklamodawca określił Benzemę mianem "wspólnika terroryzmu".

Takie określenia spotkały się z oburzeniem głównego zainteresowanego. "Le Parisien" przekazało, że zawodnik zamierza wytoczyć wspomnianej dwójce proces o zniesławienie.

Na ten moment nie wiadomo, czy Benzema będzie występował przeciwko Geraldowi Darmanin, ministrowi spraw wewnętrznych. Polityk stwierdził, że 35-latek utrzymuje stały kontakt z Bractwem Muzułmańskim.



Darmanin swoje zarzuty oparł w dużej mierze o zachowania piłkarza. Członek francuskiego rządu zwrócił uwagę między innymi na to, że Benzema... nie śpiewa hymnu narodowego podczas meczów "Trójkolorowych".

Kolejne zarzuty względem byłego gwiazdora Realu Madryt wytoczyła Valerie Boyer. Senatorka domaga się odebrania zawodnikowi francuskiego obywatelstwa, co opisywaliśmy TUTAJ.