Kibic wparował na boisko podczas sparingu Rosji. Ochroniarze nie mogli go dogonić. Zaskakujący motyw [WIDEO]

Kibic wparował na boisko podczas sparingu Rosji. Ochroniarze nie mogli go dogonić. Zaskakujący motyw [WIDEO]
Źródło: Twitter / @babanasiewicz
Widzowie towarzyskiego spotkania Rosji z Serbią byli świadkami absurdalnych scen. Ochroniarze nie potrafili nadążyć za fanem, który wbiegł na murawę.
W czwartkowy wieczór reprezentacja Rosji przedłużyła swoją serię meczów bez porażki do pięciu. Po zremisowaniu z Katarem i Kenią, a także pokonaniu Kamerunu i Kuby "Sborna" wygrała z kadrą Serbii 4:0. Więcej informacji na temat spotkania TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Obok bardzo dobrego występu podopiecznych Walerija Karpina internauci zwrócili również uwagę na incydent, do którego doszło w przerwie. Gdy piłkarze przygotowywali się do wznowienia gry, na boisko moskiewskiej VTB Areny wparował jeden z kibiców.
Ochroniarze natychmiast wdali się w pogoń za fanem, zdając sobie sprawę, że mógł on wyrządzić krzywdę zawodnikom. Nie miało to jednak miejsca. Kibic wyłącznie biegał po boisku, pokazując przy tym niekompetencję pracowników służb, którzy nie mogli go dogonić i co rusz się potykali.
Zaskoczenie w sieci wywołał fakt, że w odróżnieniu od większości podobnych przypadków fan nie przedstawiał żadnych haseł ani nie był ubrany w żaden charakterystyczny strój. Szybko okazało się, co tak naprawdę stało za jego czwartkowym występkiem.
Mężczyzna zdecydował się podjąć rękawicę w challengu internetowego twórcy "Mellstroya". Pierwotnie w wyzwaniu chodziło o przerwanie finału Ligi Mistrzów. Kibic zdecydował jednak, że ułatwi sobie zadanie i pojawi się na murawie podczas towarzyskiego starcia.
Za nieuprawnione wtargnięcie na plac gry fan miał otrzymać od streamera około 300 tysięcy euro. Raczej będzie musiał jednak obejść się smakiem. Okazuje się, że "Mellstroy" jest ścigany przez rosyjskie oraz białoruskie służby. Zamiast nagrody na kibica czeka zatem... tylko zakaz stadionowy.
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler22 Mar · 15:34
Źródło: Twitter

Przeczytaj również