Klich zakpił z afery w polskiej kadrze. Wystarczyły cztery słowa

Klich zakpił z afery w polskiej kadrze. Wystarczyły cztery słowa
Mateusz Porzucek / pressfocus
Polskie środowisko piłkarskie żyje tematem afery w reprezentacji Polski. Mateusz Klich skomentował zamieszanie powstałe przed meczem z Finlandią.
W niedzielę Michał Probierz podjął decyzję o odebraniu Robertowi Lewandowskiemu opaski. Nowym kapitanem został mianowany Piotr Zieliński.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niedługo potem "Lewy" ogłosił, że nie zagra już w kadrze za kadencji Probierza. Poczuł, że stracił zaufanie do selekcjonera, który tak ważną decyzję zakomunikował mu w rozmowie telefonicznej.
Na łamach Przeglądu Sportowego Onet podano, że Rada Drużyny dała zielone światło na pozbawienie Lewandowskiego opaski. Medialne doniesienia miały wywołać wściekłość wewnątrz zespołu.
Tomasz Włodarczyk, redaktor naczelny Meczyki.pl, informował TUTAJ, że w poniedziałek przed północą kilku zawodników poszło do Probierza, aby odkręcić narrację o podpisaniu "wyroku" na zawodnika Barcelony. Następnie na oficjalnym koncie federacji ogłoszono, że Rada Drużyny nie była inicjatorem zmiany kapitana i decyzję podjął wyłącznie Probierz.
Wszystko to miało miejsce przed bardzo ważnym starciem z Finlandią, które rozpocznie się we wtorek o godzinie 20:45. Całe zamieszanie skomentował Mateusz Klich. Środkowy pomocnik zamieścił ironiczne słowa pod naszym wpisem na Instagramie.
- Legendarna polska myśl szkoleniowa - napisał 34-latek.
Klich jest 41-krotnym reprezentantem Polski. W barwach narodowych zanotował dwie bramki i cztery asysty.
Redakcja meczyki.pl
Adam KłosWczoraj · 16:16
Źródło: własne

Przeczytaj również