Kłopoty lidera reprezentacji Polski. Urban wprost: Wiem, że stać go na więcej

Zalewski był liderem polskiej kadry za kadencji Michała Probierza. Na ostatnim zgrupowaniu obniżył jednak loty, wyglądał słabiej. Z Holandią nie wykorzystał dogodnej sytuacji, a przeciwko Malcie obejrzał żółtą kartkę, przez którą nie zagra w półfinale baraży o awans na mundial.

Ma też problem z regularną grą w klubie. W tym sezonie spędził na murawie 517 minut w Atalancie. W ostatnich tygodniach musi akceptować rolę rezerwowego.

Nowym filarem reprezentacji został za to Jakub Kamiński. 23-latek błyszczy zarówno w kadrze, jak i w FC Koeln. W 11 kolejkach Bundesligi zaliczył pięć goli i jedną asystę. Mocno chwali go selekcjoner Jan Urban.

- "Kamyk" daje wiele możliwości, może grać na wahadle, na "dziesiątce", z jednej strony, z drugiej. To mi ułatwia decyzję, kiedy chcę, żeby grali i "Kamyk" i Nicola Zalewski. Obaj mają bardzo duże umiejętności. Kuba potwierdza to w lidze - przyznał Urban na kanale Meczyki.

Trener jednocześnie dodał, że liczy na lepszą wersję Zalewskiego, który jest dziś piłkarzem do odbudowy.

- Wydaje mi się, że muszę odbudować czy musimy odbudować Nicolę Zalewskiego. Wiem, że go stać na więcej. W Interze nie grał za dużo, teraz okazuje się, że też tych minut nie ma nie wiadomo ile - zauważył. - Wiadomo, że chciałby grać więcej. Mam nadzieję, że tak stanie się do marca. Są cztery miesiące, sporo czasu, trzeba będzie monitorować wszystkich zawodników. Teraz mnie nie interesuje, czy piłkarz jest w dobrej dyspozycji. Najważniejszy jest ostatni miesiąc przed zgrupowaniem. Życzyłbym sobie, żeby wtedy zawodnicy byli w jak najlepszej formie i przede wszystkim zdrowi - dodał.

Polska wróci do gry 26 marca. Wtedy zagra z Albanią w półfinale baraży o awans na mistrzostwa świata. Jeśli wygra, następnie zmierzy się z Ukrainą lub Szwecją.