Klopp: Gra City w pierwszej połowie derbów była jak burza z piorunami. Szkoda, że taki mecz rozegrali przed rewanżem z nami

Juergen Klopp ostrożnie podchodzi do rewanżowego meczu Liverpoolu z Manchesterem City. - Dwumecz nie jest zakończony - podkreśla Niemiec.
Liverpool ma dużą zaliczkę z pierwszego meczu - rozbił w nim Manchester City aż 3:0. Według Kloppa do awansu została jeszcze długa droga.
- Oglądałem mecz City z United. To była jedna z najlepszych pierwszych połów, jakie kiedykolwiek widziałem. To było jak burza z piorunami! Po przerwie obraz meczu się zmienił. Jedna drużyna złapała rytm, druga go straciła. Mimo tych trzech goli City wciąż ma najlepszą obronę w lidze. To drużyna, która nie ma zbyt wielu problemów. Szkoda tylko, że taki mecz przydarzył im się tuż przed spotkaniem z nami. Mogą go wykorzystać, by się poprawić - komentuje Klopp.
- Rewanż może się potoczyć różnie. City może szybko strzelić gola, my też możemy to zrobić, ale to nie jest nasz plan na mecz. Nie mogę powiedzieć chłopakom, żeby strzelili szybko gola. To znaczy mogę, ale to raczej nie pomoże. Jest przerwa - dwumecz nie jest zakończony. Prowadzimy, ale nic więcej. To jeszcze nie oznacza zwycięstwa - dodaje Niemiec.
- Nie mam pojęcia, kto jest pod presją. Po pierwszej połowie dwumeczu prowadzimy 3:0. Jest lepiej, niż się spodziewałem. Gdyby ktoś powiedział mi przed meczem, że wygramy tak wysoko, to odpowiedziałbym, że nie sądzę, by tak się stało. Nie wywieram presji na moich piłkarzy. Nasza sytuacja nie jest najlepsza, bo nie zagramy w pełnym składzie. Trzymamy się jednak razem i chcemy dojść tak daleko, jak to tylko będzie możliwe - kończy Klopp.