Klopp: Nie ma kiedy się cieszyć

Liverpool ma pod wodzą Juergena Kloppa całkiem udaną passę meczów, ale niemiecki menedżer twierdzi, że ze względu na napięty kalendarz on i jego podopieczni nie mają czasu myśleć o poprzednich grach - bo zaraz czekają następne.
Po rozbiciu Manchesteru City 4-1 na wyjeździe The Reds zanotowali domowe zwycięstwo ze Swansea i zajmują już 6 miejsce w tabeli Premier League.
- Może powinienem coś w związku z tym czuć, ale nie czuję! Znów gramy mecz w środę i to mój problem - stwierdził jednak Klopp.
- Musimy przeanalizować naszą grę, znaleźć rzeczy, które mogą przydać się w meczu z Southampton, potem musimy wrócić z Southampton i zaraz lecieć do Newcastle - dodał.
- Cały przyszły tydzień jesteśmy w drodze, więc jest bardzo trudno. Ale oczywiście, że czujemy się dobrze po zwycięstwie - kontynuował.
Choć może jest jeden piłkarz, który czuje się nieco gorzej...
- Alberto Moreno miał, jak sądzę, jakieś 20 uderzeń w różne części ciała. Schodząc z boiska kulał. Zapytaliśmy go: "gdzie ci boli?". Odpowiedział: "wszędzie". Tak to teraz wygląda, ale wracamy do wyścigu i przygotowujemy się na Southampton - zakończył.