Klopp: W drugiej połowie straciliśmy wiarę w zwycięstwo

Liverpool przegrał z Sevillą 1:3 w finale Ligi Europy. Zdaniem Juergena Kloppa skrzydła jego drużynie podciął pierwszy gol dla Sevilli.
Niemiecki szkoleniowiec miał też duże pretensje do sędziów. W pierwszej połowie Jonas Eriksson podjął kilka kontrowersyjnych sytuacji. We własnym polu karnym piłkę ręką zagrywali Daniel Carrico i Grzegorz Krychowiak, ale arbiter w obu sytuacjach puścił grę. Eriksson nie uznał też gola dla Liverpoolu. Do siatki trafił Dejan Lovren, lecz w momencie oddania strzału na spalonym był Daniel Sturridge, który utrudnił interwencję Davidowi Sorii.
- Sędziowie popełnili cztery błędy na naszą niekorzyść. Finały zawsze są wyrównane, więc trzeba mieć trochę szczęścia. My go nie mieliśmy. Gdybyśmy prowadzili do przerwy 2:0, to sytuacja byłaby inna - mówi Klopp.
Zdaniem menedżera Liverpoolu przełomowym momentem meczu był wyrównujący gol dla Sevilli. Kevin Gameiro trafił do siatki kilkanaście sekund po przerwie.
- Pierwsza połowa była w porządku. Sevilla grała długimi podaniami, żeby uniknąć naszego pressingu. Było kilka momentów, w których graliśmy nadzwyczajnie, ale potrzebowaliśmy więcej. W drugiej połowie szybko straciliśmy gola, co miało na nas bardzo duży wpływ. Mieliśmy problemy z organizacją gry - podkreśla Niemiec.
- Straciliśmy wiarę w zwycięstwo. Nikt na stadionie nie wierzył, że możemy odwrócić sytuację. Miałem kilka momentów, w których wydawało mi się, że może się tak stać, ale to nie nastąpiło. Nie mogę jednak krytykować piłkarzy, bo również ponoszę odpowiedzialność za porażkę - przyznaje menedżer Liverpoolu.
- W przyszłym sezonie nie zagramy w europejskich pucharach. Będziemy mieć dzięki temu więcej czasu na wspólną pracę. Na pewno staniemy się lepszą drużyną - kończy Klopp.