Klopp: Wszyscy chcą transferów za 80 mln funtów. Nigdy nie kupię piłkarza dla samego kupowania

Liverpool wydawał latem pieniądze ostrożnie, ale jego menedżer, Juergen Klopp, jest przekonany, że postępuje słusznie, choć działa zupełnie nie w stylu reszty klubów z czołówki Premier League.
Pomimo stosunkowo niskich wydatków Niemiec jest pewien, że jego ekipę stać na konkurowanie z najlepszymi.
- W futbolu wszyscy są pod ciągłą presją i próbują pozostać bezpieczni - stwierdził trener.
- Wiem o tej presji, ale jej nie czuję. Nigdy nie podejmuję decyzji kierując się nią. Dziś wszyscy chcą transferów za 80 milionów funtów, albo po prostu transferów, transferów, transferów... - ocenił.
- Ale ja w życiu nie kupiłbym piłkarza dla samego kupowania. Pozyskaliśmy wystarczająco wielu zawodników, jestem o tym przekonany. Wystarczająco, by było to dobre dla klubu, a nie dla mnie. Ja tu nie jestem najważniejszy - przekonywał.
- Jasne, że mamy dużych rywali w lidze. Ale nie możemy powiedzieć, że "gdybyśmy kupili tego i tego gracza, to byśmy z nimi wygrali, inaczej nie ma szans". Co to ma być? To nieważne, że ten czy inny klub ma więcej od nas. Nieważne, kto w zeszłym sezonie był najlepszym zawodnikiem. Ważne jest to, kto będzie najlepszy w przyszłym roku - dodał Klopp.
- Właśnie to kocham w futbolu. Możesz pokonać zespół z lepszymi zawodnikami. Piłka to jedyna gra, w której możesz mieć 80% posiadania i przegrać z Burnley. W koszykówce czy innych grach byłoby to niemożliwe - zakończył.