"Kluczowy był brak zaufania". Dlatego Brzęczek stracił pracę w reprezentacji

Jerzy Brzęczek jest jednym z kandydatów do objęcia reprezentacji Polski. Piotr Burlikowski, dyrektor ds. sportowych PZPN za kadencji Zbigniewa Bońka, zabrał głos w sprawie okoliczności zwolnienia selekcjonera, które nastąpiło na początku 2021 roku.
Brzęczek objął pierwszą kadrę w 2018 roku. Pod jego wodzą biało-czerwoni rozegrali 24 mecze, notując 12 zwycięstw, pięć remisów i siedem porażek.
Selekcjoner wypełnił główne zadania w postaci awansu na mistrzostwa Europy i utrzymania drużyny w najwyższej dywizji Ligi Narodów. W 2021 roku pożegnał się z pracą. Jego następcą został Paulo Sousa.
Jednym z problemów za kadencji Brzęczka była negatywna atmosfera wokół kadry. Wystarczy przypomnieć serial o losach tamtej reprezentacji, który zatytułowano Niekochani.
Do tego doszła kwestia wydania książki autorstwa Małgorzaty Domagalik pt. W grze. Pozycja ta była niemal peanem poświęconym Brzęczkowi. Czytelnikom nie do końca mogło spodobać się takie przedstawienie postaci szkoleniowca.
- Po udanych eliminacjach do EURO nastąpiła pandemia koronawirusa i roczna przerwa w rozgrywkach. Było też kilka spraw, o których prezes nie chciał publicznie mówić. Wydanie książki o Brzęczku również miało znaczenie – pierwotnie miała się ukazać po turnieju, co nadałoby jej zupełnie inny wydźwięk. Kluczowy był jednak brak zaufania – zarówno książka, jak i kilka innych czynników się do tego przyczyniły - wyjaśnił Burlikowski na kanale Meczyki.
- Dzisiaj muszę powiedzieć jedną rzecz: wybór na selekcjonera Brzęczka był bardzo odważną decyzją prezesa Bońka. Był po udanym sezonie z Wisłą Płock, jest byłym reprezentantem kraju - to był kandydat na charyzmatycznego selekcjonera - dodał były działacz PZPN.
W październiku 2022 roku Brzęczek został zwolniony z Wisły Kraków. Od tego czasu nie prowadzi żadnej drużyny. W piątek Przegląd Sportowy Onet podał, że 54-latek jest faworytem Cezarego Kuleszy na stanowisko selekcjonera.
Oglądaj Pogadajmy o piłce na kanale Meczyki:
