Koeman szczerze przed starciem z Polską. Zwrócił uwagę na jedno
Przed Holendrami kolejne starcie z Polską w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2026. Ronald Koeman przyznaje, że w poprzednim meczu jego drużyna popełniła sporo błędów.
Polska ma iluzoryczne szanse na bezpośredni awans na przyszłoroczny mundial. Na dwie kolejki przed końcem biało-czerwoni tracą trzy punkty do liderującej Holandii. "Oranje" mają też lepszy bilans bramkowy - +19 w porównaniu z +6.
Mimo tego podopieczni Ronalda Koemana nie chcą zlekceważyć gospodarzy piątkowego starcia. Przestrzega przed tym sam selekcjoner. Powodów do obaw nastręcza przede wszystkim poprzednia potyczka, która zakończyła się remisem (1:1).
- To będzie dla nas najważniejszy i najtrudniejszy mecz w tej grupie. Ale to będzie też doskonała okazja, by już teraz wywalczyć awans. (...) Wiem, że czeka nas bardzo trudny mecz i w bardzo gorącej atmosferze. To spotkanie ma wszystko, by być wielkim świętem futbolu - przyznał szkoleniowiec, cytowany przez Sport.pl.
- Chcemy grać lepiej piłką, jeśli chodzi o użycie bocznych obrońców i środkowych pomocników. Ale musimy też uważać na to, jak zagrają Polacy. To, czego zabrakło mi w Rotterdamie, to większej chęci z naszej strony, by zamknąć mecz. Nie byliśmy odpowiednio pazerni, dlatego skończyło się, jak się skończyło - dodał.
- Nic nas nie zaskoczyło w Rotterdamie, jeśli chodzi o grę Polaków. Znaliśmy styl drużyn prowadzonych przez Urbana i wiedzieliśmy, że Polacy mają bardzo dobrych graczy ofensywnych. Zdenerwowało mnie jednak to, że my nie korzystaliśmy z naszego ofensywnego potencjału. Nie mieliśmy odpowiedniego ciągu na bramkę i fantastyczny gol Casha zabrał nam punkty. W piątek chcemy więcej - podsumował.
Koeman wrócił do kadry w 2023 roku. W trakcie drugiej kadencji poprowadził zespół w 34 meczach, punktuje ze średnią 1,85. Wiele wskazuje na to, że rozstanie się z drużyną po Mistrzostwach Świata 2026.
Poza meczem z Polską "Oranje" czeka jeszcze potyczka z Litwą. Spotkanie to zaplanowano na 17 listopada.