Kolejna wtopa Borussii Dortmund. Kawałek magii Gumnego, ale Augsburg na kolanach [WIDEO]

Kolejna wtopa Borussii Dortmund. Kawałek magii Gumnego, ale Augsburg na kolanach [WIDEO]
Łukasz Laskowski/PressFocus
Przez kilka minut w spotkaniu Augsburga z Wolfsburgiem na boisku występowało trzech Polaków. Rafał Gikiewicz z Robertem Gumnym nie mieli jednak szans w starciu z drużyną Bartosza Białka, ulegając 0:2. Ósmą porażkę w sezonie notuje natomiast Borussia Dortmund.
Dalsza część tekstu pod wideo
Mecz zapowiadano jako pojedynek dwóch topowych bramkarzy ligi: Rafała Gikiewicza oraz Koena Casteelsa. W składzie bawarczyków od pierwszej minuty wystąpił też Robert Gumny. Reprezentant polskiej młodzieżówki rozegrał całkiem przyzwoity mecz, będąc bardzo pewnym punktem w defensywie, ale również i w ataku dodawał coś od siebie. W 33. minucie miał nawet szansę na piękną asystę piętką, jednak Daniel Caligiuri nie zdołał pokonać Casteelsa.
To jednak “Wilki” otworzyły wyniki. W 38. minucie Wout Weghorst piękną podcinką przelobował “Gikiego”, zaś doskonałą asystą popisał się Yannick Gerhardt. W drugiej połowie napór Wolfsburga nie słabł. Tym razem w rolę asystenta wcielił się Weghorst, który przy drugiej bramce obsłużył Bote Baku. W pełni zasłużone zwycięstwo ekipy z Dolnej Saksonii. Na kilka ostatnich minut szansę pokazania się otrzymał Bartosz Białek.
Freiburg - BVB
W zeszłym tygodniu piłkarze Terzicia przerwali serię dwóch porażek z rzędu, wydawało się więc, że bez trudu pokonają zajmującego 9. lokatę Freiburg. Wicemistrzowie Niemiec jednak przez długi czas nie byli w stanie zagrozić bramce Mullera. Mało tego, po przerwie stracili gola, kiedy Koreańczyk Jeong spróbował szczęścia strzelając z krawędzi pola karnego. Trzy minuty później Borussia otrzymała następny cios. Tym razem Marwina Hitza pokonał Jonathan Schmid. Przebudzenie gości nastąpiło w 76. minucie, kiedy 16-letni Youssoufa Moukoko podpiął BVB pod tlen. Asystę przy trafieniu zanotował Erling Haaland. Na więcej zabrakło już minut i klarownych okazji.
Strzelanina w Leverkusen. Bayer w dwóch ostatnich kolejkach mierzył się z trudnymi rywalami (Wolfsburgiem i Lipskiem), z którymi przegrał jedną bramką. VfB Stuttgart miał być przeciwnikiem na “odbicie się”. Udało się pokonać golkipera beniaminka w 18. minucie, kiedy Kerem Demirbay dobił obroniony wcześniej strzał Moussy Diaby’ego.
Demirbay przed przerwą ukuł jeszcze raz, wykorzystując piękne podanie Leona Baileya. Kiedy w drugiej połowie Stuttgart złapał kontakt po golu Kalajdzicia (w sumie strzelił dwie), to Leverkusen znowu przycisnął i zdobywał kolejne bramki. Przy trzeciej to Diaby obsłużył Baileya. Czwarte trafienie należało do nowego talentu niemieckiej piłki Floriana Wirtza, a piąte do kupionego niedawno z Leicester Demaraia Graya.
Gospodarze wiedzą, że aby marzyć o pozostaniu w Bundeslidze na kolejny sezon, należy wreszcie zacząć punktować. Optymizmem w obozie Moguncji powiało po 22 minutach, kiedy jedenastkę wykorzystał Moussa Niakhate. Berlińczycy, na domiar złego, mecz musieli kończyć w dziesiątkę, kiedy w 55. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Nico Schlotterbeck.
Schalke po wygranej z Hoffenheim na początku stycznia znów stanęło i niewielu kibiców wierzyło, że piłkarze z Gelsenkirchen mogli przełamać się jeszcze raz z wiceliderem. Gracze Juliana Nagelsmann zdominowali niżej notowanego rywala, ale na bramkę musieli poczekać do trzeciej dodatkowej minuty pierwszej połowy. W drugiej połowie Lipsk docisnął śrubę jeszcze dwukrotnie trafiając do siatki. Zrobił to najpierw Marcel Sabitzer, a następnie Willi Orban.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz06 Feb 2021 · 17:28
Źródło: własne

Przeczytaj również