Komplet punktów Hiszpanii i wciąż brak awansu. Nietypowa sytuacja

Hiszpanie atakowali od pierwszego gwizdka arbitra. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 11. minucie wynik otworzył Oyarzabal, który wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu rywala.

Niedługo później słupek bramki gospodarzy obił Baena. Nie pomylił się natomiast Zubimendi. W 22. minucie pomocnik uderzył nad golkiperem Gruzinów po kapitalnym podaniu od Ruiza.

Jeszcze przed przerwą przyjezdni zadali kolejny cios. Stan rywalizacji podwyższył Torres. Zawodnik Barcelony skorzystał z podania od Oyarzabala i tym samym wskoczył do TOP10 strzelców w historii swojej reprezentacji. Na koncie ma już 23 gole.

Po zmianie stron tempo meczu spadło. Hiszpania nie atakowała już z taką intensywnością, zaś Gruzja nie potrafiła się otrząsnąć. Mimo tego goście dołożyli kolejne trafienie. W 63. minucie Oyarzabal skompletował dublet po centrze od Torresa.

W końcówce oba zespoły zmarnowały kapitalne okazje. Przyjezdnych uratował Llorente, który wybił piłkę z linii bramkowej. Gospodarzy przed jeszcze większą klęską uchroniło koszmarne pudło Iglesiasa.

Ostatecznie Hiszpania wygrała aż 4:0 (3:0) i ma komplet punktów po pięciu meczach eliminacyjnych. Ekipa De la Fuente nie ma jednak awansu, bo strata drugiej Turcji, która w sobotę pokonała Bułgarię (2:0), wynosi tylko trzy punkty. Mistrzowie Europy mają natomiast znacznie lepszy bilans bramkowy - +19 w porównaniu z +5. Niemniej, oficjalnie wszystko rozstrzygnie się w meczu bezpośrednim, zaplanowanym na 18 listopada.