Kompletny szał na Anfield! Euforia w 93. minucie [WIDEO]

Liverpool błyskawicznie zabrał się do pracy w środowym meczu. W 4. minucie Mohamed Salah oddał strzał z rzutu wolnego, piłka odbiła się od Andrew Robertsona i wpadła do siatki.

Bramkę formalnie zdobył szkocki obrońca. Salah nie przejął się tym i już w 6. minucie sam wpisał się na listę strzelców, wykorzystując asystę Ryana Gravenbercha.

Atletico próbowało się podnieść po fatalnym starcie. W 17. minucie Alisson obronił uderzenie Giacomo Raspadoriego. W odpowiedzi Salah nie wykorzystał okazji na skompletowanie dubletu. Z kolei uderzenie Nico Gonzaleza było mocne i bardzo niecelne.

W 35. minucie gospodarze domagali się rzutu karnego. Sędzia uznał, że Lenglet nie naruszył przepisów. W doliczonym czasie pierwszej połowy Llorente zdobył bramkę kontaktową. Do przerwy Liverpool prowadził 2:1.

Atletico mogło doprowadzić do remisu na początku drugiej odsłony. Alisson obronił jednak mocny strzał Raspadoriego z ostrego kąta. Po tej akcji Włoch został zmieniony przez Koke. W 54. minucie wydawało się, że Gallagher zagrał ręką we własnym polu karnym. Piłkarze Liverpoolu chcieli, aby sędzia podyktował jedenastkę, jednak jego gwizdek milczał.

Isak nie zdołał uczcić debiutu golem. Po godzinie gry Hugo Ekitike zmienił Szweda. Z ławki LFC wstali też Conor Bradley i Alexis Mac Allister. "The Reds" mieli kontrolę nad piłką, a goście szukali swojej okazji na przeprowadzenie skutecznej kontry.

W 85. minucie Konate główkował obok słupka. Zanosiło się na remis, ale Liverpool po raz kolejny pokazał, że gra do końca. W doliczonym czasie po rzucie rożnym Van Dijk strzelił gola na wagę zwycięstwa 3:2.

W 96. minucie Ekitike mógł jeszcze dobić Atletico, ale przeniósł piłkę nad bramką. W ostatniej akcji meczu Alisson obronił główkę Sorlotha. Liverpool ostatecznie zgarnął komplet punktów. Mistrzowie Anglii są nie do zatrzymania.