"Kompromitacja i blamaż". Mocne słowa Włodarczyka o Legii

Legia w niedzielę przegrała trzeci mecz z rzędu - uległa Zagłębiu Lubin 1:3. Na razie zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli.

Drużyna prowadzona przez Edwarda Iordanescu ma dużo problemów. Jednym z nich jest słaba dyspozycja ofensywnych graczy. W tym sezonie Ekstraklasy cała drużyna strzeliła zaledwie 14 goli.

Gdy spojrzy się na statystyki ze wszystkich rozgrywek, najlepszym snajperem Legii pozostaje kontuzjowany obecnie Jean-Pierre Nsame. Przed urazem zdążył strzelić sześć goli. Pięć trafień dołożył Mileta Rajović. Reszcza wygląda bardzo blado i pod względem bramek, i w roli asystentów.

- To, co dali ofensywni piłkarze Legii - nie licząc Jean Pierre'a Nsame - to jest kompromitacja i blamaż. Niektórzy wyglądają tragicznie. Mileta Rajović strzelił z Hibernian, ma jeszcze delikatny kredyt zaufania, ale który z nowych ofensywnych piłkarzy dał coś ciekawego Legii? Ermal Krasniqi - to jest dramat. Otrzymał największe zaufanie, a nie daje absolutnie nic. Nie do końca rozumiałem ściągnięcie Antonio Colaka. Jakie on ma w tym momencie atuty, by - przynajmniej do końca rundy - być opcją numer 2 w ataku? To brzmi jak desperacki ruch - komentował Włodarczyk.

Legia przez całe okno transferowe była bardzo aktywne, ale akurat przy ruchach dokonywanych w ofensywie można mieć wątpliwości. Włodarczyk zwrócił uwagę na bilans Rajovocia i Colaka z poprzednich klubów.

- Mówiąc o konkretnych nazwiskach, to było bardzo dobre okno, ale zastanawia mnie ta pozycja napastnika - czy po kontuzji Nsame została ona odpowiednio zabezpieczona. Na dziś drużyna zostaje z Rajoviciem i Colakiem, którzy nie mają historii seryjnego strzelania goli - podsumował Włodarczyk.