Kompromitacja Liverpoolu! Absolutny blamaż w Lidze Mistrzów

Liverpool źle zaczął domowe spotkanie. Już w 5. minucie kuriozalny rzut karny sprokurował Van Dijk. Holender odbił ręką lecącą piłkę, o czym pisaliśmy TUTAJ. "Jedenastkę" spokojnie wykorzystał Perisić.

Prowadzenie gości nie utrzymało się jednak długo. Już po kolejnych dziesięciu minutach wyrównał Szoboszlai. Reprezentant Węgier dobił strzał Gakpo, niezbyt dobrze sparowany przez Kovara.

Po chwili "The Reds" znów mogli przegrywać. Do siatki gospodarzy trafił bowiem Gasiorowski, lecz gol stopera nie został uznany ze względu na spalonego. Nieco później swoją okazję zmarnował Van Dijk, który obił poprzeczkę.

Po zmianie stron PSV wykorzystało złe ustawienie Liverpoolu. Van Dijk przepuścił podanie Mauro, a Kerkez nie upilnował Tila. W efekcie Holender pokonał Mamardaszwiliego niskim strzałem. 1:2!

Faworyci ruszyli do ataku, lecz mieli wielkie problemy ze skutecznością. Szansy nie wykorzystał Szoboszlai, następnie zaś Gakpo. Co więcej, obrona popełniała jeszcze więcej błędów.

W 73. minucie skompromitował się Konate, który stracił piłkę pod własnym polem karnym. W efekcie PSV zasypało gospodarzy gradem uderzeń, co zakończyło się golem Driouecha. W nieporadność Liverpoolu trudno było uwierzyć.

A na 1:3 się nie skończyło. W doliczonym czasie gry goście zadali jeszcze jeden cios. Driouech skompletował dublet po asyście Bajraktarevicia. Było po zawodach!