Kompromitacja Romy. Ziółkowski mógł tylko się przyglądać

AS Roma kompletnie zawiodła w 14. kolejce Serie A. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego przegrali 0:1 z Cagliari. Jan Ziółkowski nie podniósł się z ławki rezerwowych.
Na początku spotkania Gennaro Borrelli domagał się odgwizdania rzutu karnego. Sędzia uznał, że zawodnik Cagliari nie był faulowany i nakazał kontynuować grę.
Wynik meczu mógł otworzyć Marco Palestra. Ekipę "Giallorossich" uratował Mile Svilar, popisując się skuteczną interwencją. W odpowiedzi Elia Caprile obronił strzał Matiasa Soule.
Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. W pierwszych trzech kwadransach podopieczni Gian Piero Gasperiniego zanotowali tylko jedno uderzenie w światło bramki.
W 49. minucie sędzia chciał odgwizdać rzut karny dla Cagliari po faulu Celika na Folorunsho. Po analizie VAR jedenastkę odwołano, ponieważ przewinienie nastąpiło przed polem karnym. Obrońca Romy obejrzał jednak czerwoną kartkę, ponieważ pozbawił rywala realnej szansy na strzelenie gola.
Gasperini musiał szybko zareagować. Z ławki rezerwowych podniósł się Devyne Rensch, zmieniając Tommaso Baldanziego. W 59. minucie Svilar znów został bohaterem, zatrzymując Adama Oberta.
Cagliari w końcu wykorzystało grę w przewadze. W 82. minucie Sebastiano Esposito zaliczył asystę przy trafieniu Gianluki Gaetano.
Wynik w końcówce już nie uległ zmianie. Cagliari po zwycięstwie 1:0 zajmuje 14. miejsce. Roma jest czwarta, tracąc trzy punkty do liderującego Interu.