Koncert Marsylii. Rywal zmiażdżony w hicie

Aż trzy z poprzednich pięciu meczów między Niceą a OM kończyło się triumfem tych pierwszych. Tym razem było zupełnie inaczej, mimo że to zespół OGC wystąpił na własnym obiekcie.

Już w 11. minucie spotkania Marsylczycy wyszli na prowadzenie za sprawą Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Gabończyk trafił do siatki już po raz piąty w tym sezonie, a asystował mu Benjamin Pavard.

W 33. minucie wynik na 2:0 podwyższył Mason Greenwood. Chwilę po trafieniu Anglika na boisku rozpoczęła się przepychanka z udziałem piłkarzy obu drużyn.

Ostatecznie gra została wznowiona, a rezultat utrzymał się do przerwy. Kilka minut po starcie drugiej połowy Greenwood skompletował dublet, zdobywając bramkę numer 10 w tym sezonie Ligue 1.

Marsylii wystarczyło kolejne pięć minut, by strzelić czwartego gola w tym spotkaniu. Tym razem piłkę w siatce umieścił Timothy Weah, który posłał prawdziwą rakietę do bramki Yehvanna Dioufa.

Nicea strzeliła honorowo na 1:4 w 63. minucie za sprawą Momo Cho. Nie ruszyła jednak do odrabiania strat. Ostatnie słowo znów należało do OM, która 10 minut później zdobyła bramkę numer pięć. Jej autorem został Igor Paixao. Gol Brazylijczyka przesądził o końcowym wyniku meczu.