Koncert Viniciusa dał zwycięstwo Realowi. "Królewscy" pokazali moc [WIDEO]

Wicemistrzowie Hiszpanii zaczęli turniej od niespodziewanego remisu a Al-Hilal. Później pokonali Pachucę, ale ewentualna porażka z Red Bullem Salzburg oznaczałaby dla nich koniec turnieju.

Mecz z Austriakami okazał się jednak najlepszym występem "Los Blancos" w KMŚ. Już w 20. minucie dobrą szansę na gola miał Vinicius, lecz pojedynek z Brazylijczykiem wygrał Zawieschitzky.

W 40. minucie Real wyszedł na zasłużone prowadzenie. Bellingham doskonale obsłużył Viniciusa, a Brazylijczyk tym razem był już skuteczniejszy i wykończył całą akcję.

Jeszcze w doliczonym czasie gry pierwszej połowy "Królewscy" zadali kolejny cios. Tym razem Vinicius zagrał piętą do Fede Valverde, a Urugwajczyk musiał tylko dopełnić formalności z bliska.

W drugiej części spotkania do głosu zaczęli dochodzić rywale. Świetną interwencją po strzale Adama Daghima popisał się Thibaut Coirtois, a w 66. minucie drużynę przed stratą gola uratował Bellingham, wybijając piłkę z linii bramkowej.

W końcówce Austriaków dobił natomiast Gonzalo Garcia. Hiszpan wykorzystał fatalny błąd stopera rywali i w sytuacji sam na sam z bramkarzem podwyższył wynik na 3:0.

Real zajął pierwsze miejsce w grupie H, a awans wywalczyli także piłkarze Al-Hilal. Podopieczni Simone Inzaghiego uporali się z meksykańską Pachucą.

W 22. minucie prowadzenie dał im Al Dawsari, który przelobował bramkarza rywali. W samej końcówce kontratak wykończył natomiast Marco Leonardo, ustalając rezultat na 2:0.