Kontuzja gwiazdy lidera Ekstraklasy. "Wygląda to średnio"

W piątkowy wieczór Wisła Płock przegrała pierwszy mecz w tym sezonie. Lider tabeli PKO BP Ekstraklasy przegrał z Arką Gdynia 0:1, a do siatki jako jedyny trafił Edu Espiau.

Nie jest to jedyne zmartwienie Mariusza Misiury - po przerwie plac gry opuścić musiał Łukasz Sekulski. Chwilę wcześniej doznał urazu barku i nie był w stanie kontynuować gry.

Pierwsze doniesienia na temat stanu zdrowia kapitana "Nafciarzy" nie są optymistyczne. Trener Mariusz Misiura poinformował, że napastnik może musieć pozostać w szpitalu.

- Dziękujemy lekarzom Arki, którzy powiedzieli, że pomogą Łukaszowi. Jeżeli jest to tylko zwichnięcie barku, to postarają się go nastawić. Jeżeli to coś poważniejszego, to Łukasz zostanie w szpitalu. Na tę chwilę nie potrafię powiedzieć, jednak wygląda to średnio - przekazał szkoleniowiec Wisły cytowany przez WP SportoweFakty.

W trakcie spotkania Sekulski miał jedną klarowną sytuację. Chwilę przed zejściem z boiska oddał kąśliwe uderzenie z dystansu, zmuszając do interwencji Damiana Węglarza.

W trwającej kampanii 34-letni Polak strzelił cztery gole i dorzucił jedną asystę na przestrzeni siedmiu występów w PKO BP Ekstraklasie. W aktualnym klubie gra od czterech lat.