"Korona z głowy mi nie spadła". Hajto podsumował wymianę zdań z Cashem

Cash z powodu kontuzji szybko zakończył swój udział w meczu reprezentacji Polski z Czechami (1:3). Tomasz Hajto po spotkaniu zarzucił mu symulowanie urazu.

Okazało się, że piłkarz Aston Villi rzeczywiście doznał urazu. Ma pauzować przez dwa-trzy tygodnie. Hajto pokazał klasę - przeprosił 24-latka za swoje wcześniejsze komentarze.

Były reprezentant Polski podsumował temat w ostatnim wydaniu "Cafe Futbol". Stwierdził, że zachował się tak, jak należało.

- Nie chodzi o pokorę. Jak okazało się, że ma kontuzję, to trzeba było stanąć do tej sytuacji. Przeprosiłem go, życzyłem mu szybkiego powrotu do zdrowia. Nie sprawdzałem czy odpisał - powiedział Hajto.

- Uważam, że w tej sytuacji tak trzeba było zrobić. Zawsze mówię, że w niektórych sytuacjach w emocjach można coś niedokładnie zobaczyć. Mimo tego, że jestem dużo starszy, stosownie odnieść się do danej sytuacji. Były piłkarz do młodego piłkarza może też powiedzieć: "Przepraszam". Korona z głowy mi nie spadła - zakończył były piłkarz.