Kosecki zmiażdżył rekordowy transfer Legii. "Jak możesz?"

W poprzednim sezonie Rajović był wypożyczony z Watfordu do Brondby. W duńskim klubie rozegrał 28 spotkań, notując osiem goli i dwie asysty.

Włodarze Legii postanowili zainwestować sporą kwotę w rosłego napastnika. W poprzednim okienku wydali na niego 3 mln euro, bijąc swój rekord transferowy.

Rajović jest podstawowym napastnikiem stołecznych, ale jego statystyki nie rzucają na kolana. W 20 występach dla "Wojskowych" zebrał pięć trafień. Ostatni raz trafił do siatki 28 września, kiedy wykorzystał rzut karny z Pogonią Szczecin.

- Jak możesz zapłacić trzy miliony euro za napastnika, który tak naprawdę nie jest super mobilny, nie potrafi dryblować i nie utrzyma ci piłki z przodu? - powiedział Jakub Kosecki dla Sport.pl.

- Mówi się, że on nie ma serwisu. Jednak z tego, co pamiętam, to w poprzednich latach napastnicy Legii potrafili się cofnąć do pomocy - dodał były zawodnik stołecznych.

Kolejny mecz Legii rozpocznie się w niedzielę o 14:45. Przeciwnikami podopiecznych Inakiego Astiza będzie Bruk-Bet Termalica Nieciecza.