Koszmar piłkarza Lecha. To wygląda na bardzo poważną kontuzję

Fatalne wieści dla Lecha Poznań i Gisliego Thordarsona. Islandczyk doznał groźnie wyglądającej kontuzji w pucharowym meczu z Piastem Gliwice. Został zniesiony na noszach.
Z jednej strony awans do ćwierćfinału Pucharu Polski, z drugiej aż dwie kontuzje i to obie w drugiej linii. Ma o czym myśleć Niels Frederiksen mimo środowego zwycięstwa nad Piastem.
Duńczyk jeszcze w pierwszej połowie musiał zdjąć z boiska Filipa Jagiełłę, który nie był w stanie kontynuować gry. Zastąpił go Gisli Thordarson.
Islandczyk dobrze sobie radził na beznadziejnej murawie w Gliwicach, ale w 68. minucie sam był zmuszony opuścić boisko i to w koszmarnych okolicznościach. Pomocnik doznał wyglądającej na bardzo poważną kontuzji i został zniesiony z murawy na noszach, trzymając się za twarz.
- Dramat w środku pola Lecha. Wypadają Jagiełło i Thordarson z powodu kontuzji. Ależ pechowy i bolesny uraz Islandczyka - napisał Dawid Dobrasz z Meczyki.pl, a oficjalny profil Lecha, informując o zejściu Gisliego z boiska, dodał: "Dużo zdrowia, chłopaku!"
To kolejny poważny uraz Thordarsona w barwach Lecha. Wiosną piłkarz uszkodził bark, przeszedł operację i pauzował kilka miesięcy. Teraz niestety znów zanosi się na dłuższą pauzę - dołączamy się do życzeń zdrowia dla sympatycznego pomocnika "Kolejorza".