Koszmarne wyniki reprezentacji Polski. Pod tym względem jesteśmy niemal najgorsi w całej Lidze Narodów

Drużyny prowadzone przez Czesława Michniewicza znane były dotychczas z dobrej gry w obronie. Gdy obecny selekcjoner seniorskiej kadry prowadził młodzieżówkę czy Legię Warszawa, jego zespoły potrafiły nie stracić gola w meczach z teoretycznie mocniejszymi rywalami.

Fakt, że w przypadku drużyny narodowej jest zupełnie inaczej, to dla wielu dziennikarzy oraz ekspertów największe rozczarowanie podczas kadencji Michniewicza. Mecz z Holandią nie przyniósł pod tym względem przełomu.

"Biało-Czerwoni" przegrali 0:2 i po raz kolejny nie zdołali zachować czystego konta. Ta sztuka nie udała im się zresztą ani razu podczas obecnych rozgrywek. We wszystkich meczach Ligi Narodów Polacy tracili co najmniej jednego gola.

Najgorzej pod tym względem wyglądał rzecz jasna wyjazdowy mecz z Belgią, przegrany przez naszą kadrę aż 1:6. Zresztą, gdyby nie naprawdę dobra gra Bartłomieja Drągowskiego, wynik mógłby być jeszcze wyższy.

Ogólny bilans jest zatrważający. W pięciu meczach Ligi Narodów Polacy stracili aż dwanaście goli. To najgorszy wynik w całej dywizji A. W elicie nikt nie dał sobie strzelić aż tylu bramek.

Jeśli spojrzymy na całe rozgrywki, jest niewiele lepiej. Tylko jeden zespół dał sobie strzelić więcej bramek niż reprezentacja Polski. To Litwini, którzy grają w dywizji C. Do tej pory kapitulowali 13-krotnie.