Koszmarny kiks piłkarza Tottenhamu. Znana kadra może mieć już po mundialu [WIDEO]

Przed startem eliminacji MŚ obie drużyny przedstawiano jako faworytów do wygrania grupy B. Podczas gdy Szwajcaria w pierwszych dwóch meczach zdobyła komplet punktów, Szwedzi zawiedli, remisując ze Słowenią (2:2) i przegrywając z Kosowem (0:2).

W pierwszej połowie spotkania nie padła żadna bramka, ale drużyna "Trzech Koron" miała kapitalną okazję, by wyjść na prowadzenie tuż przed przerwą. Lucas Bergvall koncertowo ją jednak zmarnował.

Niewykorzystana sytuacja zemściła się na Szwedach w drugiej połowie. I to dwukrotnie. W 66. minucie Szwajcaria wyszła na prowadzenie dzięki bramce z rzutu karnego zdobytej przez Granita Xhakę.

W czwartej minucie doliczonego czasu gry, wynik na 2:0 poprawił Johan Manzambi. Gracz Freiburga popisał się świetną indywidualną akcją, którą udało mu się skutecznie wykończyć.

Na półmetku eliminacji Szwecja ma na koncie jeden punkt i aż osiem "oczek" straty do lidera. W poniedziałek zagra na własnym stadionie z Kosowem. Jeżeli przegra, straci jakiekolwiek szanse na awans na MŚ.