Koszulkowa wtopa z reprezentacją Polski. W tle milionowe negocjacje. Będzie nowy dostawca sprzętu? [NASZ NEWS]

Umowa PZPN z Nike to jedna z najtrwalszych kooperacji w polskiej piłce. Kontrakt z amerykańskim gigantem został podpisany w 2008 roku i od tego czasu jest nieprzerwanie przedłużany - obecny wygasa z końcem 2026 roku.

Federacja zarabia na kontrakcie poważne pieniądze. Według naszych informacji to ponad 4 mln zł rocznie + bonusy za awanse do turniejów mistrzostw Europy i świata. Cały kontrakt jest wyższy, bo trzeba doliczyć do tego sprzęt, jaki dostają poszczególne reprezentacje. Razem to ok. 10 mln zł rocznie (na umowie ma widnieć 2,3 mln euro za 2025 i 2,5 mln euro za 2026 rok).

Koniec kontraktu z Nike zbiegł się z niecodzienną sytuacją, która przykuła uwagę kibiców, a ci zwrócili się do nas z prośbą o wyjaśnienie. I okazało się, że faktycznie jest ciekawie. Otóż reprezentacja Polski w spotkaniu z Holandią zagrała ubrana cała na czerwono. Tak jak w dwóch poprzednich meczach - Litwą i Nową Zelandią w październiku.

Na początku myśleliśmy, że to nic dziwnego. Natomiast jest zupełnie odwrotnie. Przejrzeliśmy pięć ostatnich cykli, cofnęliśmy się o jedenaście lat i okazało się, że reprezentacja ZAWSZE grała w białych koszulkach, gdy walczyła u siebie o punkty el. MŚ i ME. Pojawiały się okolicznościowe koszulki - z czerwonym pasem - ale to wyjątki.

W domu pierwszy raz od ponad dekady (a pewnie więcej, bo dalej niż el. EURO 2016 nie sprawdzaliśmy) w spotkaniu eliminacyjnym nie wyszliśmy w tradycyjnym komplecie. To mówi samo za siebie i trudno uwierzyć w przypadki.

Co bystrzejsi zauważyli też, że Jan Ziółkowski ma pod swoją koszulką długą metkę, co nie powinno mieć miejsca w zestawie, w którym grają kadrowicze, bo są to stroje meczowe - niedostępne komercyjnie.

W PZPN nieoficjalnie mówią nam, że faktycznie wystąpiły "pewne problemy". Dodatkowo, zgłębiając temat, usłyszeliśmy, że od co najmniej kilku miesięcy jest kłopot z odpowiednimi rozmiarówkami dla piłkarzy.

Czy chodzi o dodatkowe zamówienia koszulek dla kadry, gdy to końcówka kolekcji (nowe koszulki powinny być w marcu przyszłego roku) lub kontrakt jest na finiszu? Może nastąpił jakiś błąd w składaniu zapotrzebowania po stronie PZPN? A może powód jest jeszcze inny? Nikt nie pali się do rozwijania drażliwego tematu.

Reprezentacja Polski zagra w białych kompletach z Maltą, która z kolei wystąpi ubrana cała na czerwono. Prawdopodobnie z powodu niedostatków w sprzęcie biały komplet trzeba było oszczędzać właśnie na poniedziałkowe spotkanie wyjazdowe, bo to gospodarz ma prawo pierwszego wyboru strojów. Wtopa? Niedopatrzenie? Tak to wygląda. Pytanie, po której stronie.

Ważniejsze i ciekawsze w szerszej perspektywie jest to, że w tle toczą się negocjacje ws. nowego kontraktu na dostawcę sprzętu dla reprezentacji Polski. Chodzą słuchy, że po 18 latach współpracy wreszcie jest realna przestrzeń na zmianę dostawcy sprzętu.

białe = domowe

czerwone = wyjazdowe

*okolicznościowe

el. EURO 2016

2:0 Niemcy (białe)

2:2 Szkocja (białe)

4:0 Gruzja (białe)

8:1 Gibraltar (białe)

2:1 Irlandia (białe)

el. MŚ 2018

3:2 Dania (białe)

2:1 Armenia (białe)

3:1 Rumunia (białe)

3:0 Kazachstan (białe)

4:2 Czarnogóra (białe)

el. EURO 2020

2:0 Łotwa (białe)

4:0 Izrael (biało-czerwone*)

0:0 Austria (białe)

2:0 Macedonia Płn. (białe)

3:2 Słowenia (biało-czerwone*)

el. MŚ 2022

3:0 Andora (białe)

4:1 Albania (białe)

1:1 Anglia (białe)

5:0 San Marino (białe)

1:2 Węgry (białe)

el. EURO 2024:

1:0 Albania (białe)

2:0 Wyspy Owcze (białe)

1:1 Mołdawia (białe)

1:1 Czechy (białe)

5:1 Estonia (białe)

el. MŚ 2026:

1:0 Litwa (białe)

2:0 Malta (białe)

2:0 Mołdawia (białe)

3:1 Finlandia (białe)

1:1 Holandia (czerwone)