Królewski nie wytrzymał przed kamerami. "PZPN powinien się zastanowić" [WIDEO]

W czwartek Wisła straciła szansę na powrót do Ekstraklasy. Podopieczni Mariusza Jopa na własnym stadionie przegrali 0:1 z Miedzią Legnica.

Krakowski zespół spędzi czwarty sezon na drugim poziomie rozgrywkowym. Z kolei Miedź w niedzielnym finale baraży powalczy o awans z Wisłą Płock.

Jarosław Królewski ma pretensje do pracy sędziego w czwartkowym starciu. Prezes Wisły uważa też, że rywale powinni w większym stopniu skupić się na grze w piłkę, a nie przeszkadzaniu.

- Ja mam apel do trenerów, ogólnie do 1. Ligi, że grajmy tę piłkę. Robimy to, żeby grać w piłkę, a nie leżeć po prostu na murawie i przeciągać mecze w tym zakresie. Myślę, że sędzia też nie udźwignął tego meczu - powiedział Królewski na antenie TVP Sport.

- Kontuzja Rafała Mikulca to pokłosie tego, że na samym początku spotkania było sporo fauli, wystarczyło po prostu ukarać zachowanie zawodników, którzy notorycznie przerywali akcje i może tej kontuzji byśmy uniknęli. Ewidentnie sędzia nie panował nad tym spotkaniem. PZPN też się powinien zastanowić, kogo wystawia na takie mecze, które są naprawdę wrażliwe, jeśli chodzi o emocje. Natomiast nie szukamy jakichkolwiek wymówek. Skuteczność to część piłki nożnej i musimy zdawać sobie z tego sprawę - dodał.

Rafał Mikulec doznał poważnej kontuzji w drugiej połowie meczu z Miedzią. Złamał obie kości podudzia, o czym więcej piszemy TUTAJ.