Krwawe zamieszki na trybunach. Dziesiątki rannych, setki aresztowanych [WIDEO]

Copa Sudamericana to drugie najważniejsze klubowe rozgrywki po Copa Libertadores. W czwartek rozegrano część rewanżowych meczów 1/8 finału. W tym starcie Independiente z Universidad de Chile.

W pierwszym spotkaniu Chilijczycy wygrali 1:0 po golu Lucasa Assadiego. Rewanż także rozpoczęli lepiej. Ponownie bramkę zdobył Assadi. Wyrównanie Argentyńczykom zapewnił za to Santiago Montiel.

Już przy stanie 1:1 na trybunach rozegrał się prawdziwy dramat. Jak donosi El Pais, na trybunach doszło do potężnych zamieszek. Kibice gości zaczęli obrzucać różnymi przedmiotami fanów gospodarzy.

Sympatycy niszczyli stadion, wyrywając krzesełka z trybun. Oprócz tego w ruch poszły kamienie i kije. W kierunku członków rodzin graczy Independiente poleciała petarda. Co szokuje, policjanci i ochroniarze nie reagowali. Nawet wtedy, gdy kibice podpalili stadion.

Starcie wznowiono, natomiast chwilę po przerwie je przerwano. Zamieszki wybuchły bowiem na nowo. Na trybunach rozgorzała gigantyczna bijatyka, sytuacja stała się piekielnie trudna do opanowania.

Fanów, którzy nie zdołali uciec ze stadionu, rozbierano, bito i spychano z trybun. Wiadomo o dziesiątkach rannych. Co najmniej kilkanaście osób wylądowało w szpitalach, ich życie jest wciąż zagrożone.

W następnych godzinach władze Universidad de Chile i Independiente wydały komunikaty. Pierwsi przeprosili za haniebne zachowanie sympatyków, a drudzy zapowiedzieli wnioskowanie o wysokie kary.

Głos zabrał nawet prezydent Chile Gabriel Boric. Po meczu pojawiły się również informacje o setkach zatrzymanych. Łącznie aresztowano około 350 osób.

Starcie najprawdopodobniej nie zostanie dokończone. A już na pewno nie przy udziale widzów. Nie wiadomo jednak, jak zostanie zweryfikowany rezultat.